Sukces CKF Maximus Czarny Dunajec - rekordowa liczba medali i drużynowe mistrzostwo

Ogromny sukces zawodników CKF Maximus Czarny Dunajec. Podopieczni trenera Roberta Nemsia nie tylko zdominowali swoje kategorie, zdobywając worek medali, ale przede wszystkim wywalczyli Drużynowe Mistrzostwo Polski w Trójboju Siłowym w Zalesiu.

- To historyczny moment dla naszego klubu. Praca, jaką włożyli ci młodzi ludzie i ich determinacja dała efekt, o którym jeszcze niedawno mogliśmy tylko marzyć - mówi z dumą trener Robert Nemś, który sam także stanął na podium.

Lista sukcesów zawodników CKF Maximus mówi sama za siebie. Na podium stawali niemal wszyscy reprezentanci klubu:

• Ela Kardaś — złoto w kategorii oraz brąz w klasyfikacji open
• Aleksandra Jarończyk — złoto w kategorii oraz srebro w open
• Gabriela Hatlas — złoto w kategorii i brąz w open
• Filip Legutko — srebro w kategorii
• Tomek — srebro w kategorii, brąz w open
• Szymon Krok — złoto w kategorii
• Jasiek Haberny — brąz w kategorii
• Dominik Czyszczoń — złoto w kategorii
• Wojtek Podczerwiński — srebro w kategorii
• Bartek Petk — złoto w kategorii
• Kuba Jarończyk — złoto w kategorii oraz złoto w open
• Łukasz Stołowski — dwa razy srebro: w kategorii i w open
• Piotr Perski — złoto w kategorii
• Robert Nemś — złoto w kategorii, brąz w open mastera 50+

- Każdy z nich walczył z sercem, zostawili na macie wszystko. Jestem niesamowicie dumny, bo te medale to efekt miesięcy wyrzeczeń i ciężkiego treningu — podkreśla trener Nemś.

Największym osiągnięciem obok sukcesów indywidualnych jest zdobycie tytułu Drużynowego Mistrza Polski. CKF Maximus Czarny Dunajec pokonał konkurencję i sięgnął po najważniejsze trofeum.

- Tytuł najsilniejszej drużyny w Polsce brzmi dumnie, ale dla mnie to przede wszystkim dowód na to, że mamy prawdziwy zespół. Nie tylko wytrenowanych zawodników, ale ludzi, którzy wspierają się nawzajem i idą razem do przodu - mówi Robert Nemś, podsumowując start swoich podopiecznych.

Sukces CKF Maximus to efekt nie tylko talentu, ale systematycznej pracy i sportowej dyscypliny. Dla trenera Nemsia i jego drużyny ten wynik to motywacja na kolejne miesiące.

- Nie zamierzamy na tym poprzestać. Te wyniki to dopiero początek - mówi z uśmiechem trener.