
Wczoraj późnym wieczorem tatrzańską policję zaalarmował turysta odpoczywający w miejscowości Murzasichle, zgłaszając, że będąc na balkonie swojego apartamentu, usłyszał z pobliskiego lasu wołanie o pomoc.
W jego ocenie głos dobiegał z odległości około 2 kilometrów z kierunku południowego. Na miejsce niezwłocznie skierowano tatrzańskich policjantów, którzy na skraju lasu nawiązali kontakt głosowy z osobą wzywającą pomocy.
- Policjanci z latarkami przeczesywali las w trudnych warunkach pogodowych. Wczoraj wieczorem nad Tatrami przechodziła burza z intensywnymi opadami deszczu. Po kilkunastu minutach policjanci odnaleźli przemoczonego i zziębniętego 15-latka. Policjanci zaopiekowali się nim, a następnie odprowadzili przez las w kierunku zabudowań, gdzie czekał już zakopiański Zespół Ratownictwa Medycznego. Na szczęście chłopcu nic poważnego się nie stało. Chłopiec tłumaczył, że wracając do pensjonatu zgubił drogę, a pomocy wezwać nie mógł, gdyż rozładował się jego telefon. Tym razem pomoc przyszła na czas. Nastolatek wrócił pod opiekę bliskich - mówi asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik tatrzańskiej policji.
- Wybierając się na górski szlak warto pamiętać o zabraniu ze sobą, dodatkowego źródła energii, latarki, peleryny przeciwdeszczowej, ponieważ pogoda w górach może zmienić się bardzo szybko. Koniecznie należy zapoznawać się wcześniej z komunikatami pogodowymi - mowi rzecznik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie