
Jak informuje tatrzańska policja, na drogach panują trudne warunki. Do tego jest wiele kolizji. - W góry tylko na „zimówkach” - mówią policjanci.
Od rana na tatrzańskich drogach doszło już do 11 kolizji drogowych. Obfite opady śniegu i brak ostrożności kierowców to nie jedyny problem. Do takiego stanu rzeczy przyczynili się też sami kierowcy, którzy pod Tatry przyjechali na oponach letnich lub wielosezonowych.
- Wprawdzie przepisy drogowe w Polsce nie nakładają obowiązku zmiany opon na zimowe, ale stosowanie tego typu opon pozwoli na łatwiejsze i sprawniejsze poruszanie się po tatrzańskich drogach. Wiele dróg prowadzących do pensjonatów czy hoteli jest wąska i zwyczaj bardzo stroma. Wystarczy jeden kierowca, który nie będzie potrafił pokonać podjazdu i zator drogowy pewny. Analogicznie sytuacja wygląda na drogach dojazdowych do stacji narciarskich. Tam również bardzo często dochodzi do kolizji na parkingach i zatorów drogowych spowodowanych przez kierowców, którzy przyjechali na wielosezonowych lub letnich oponach. Od rana na Podhalu intensywnie pada śnieg, a prognozy pogody zapowiadają dalsze opady śniegu i ujemne temperatury. W związku z rozpoczęciem ferii zimowych ruch na drogach może być wzmożony - czytamy w policyjnym komunikacie.
- Apelujemy do kierowców, aby wybierając się na górskie drogi zawsze wyposażać samochód w opony zimowe i alternatywnie mieć ze sobą łańcuchy śniegowe. Apelujemy przede wszystkim do kierowców samochodów ciężarowych, autokarów i pojazdów dostawczych, aby na odpowiednio oznaczonych odcinkach dróg bezwzględnie stosowali łańcuchy śniegowe - mówi asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik tatrzańskiej policji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie