Reklama

Andrzej Stękała dokonał coming outu - skoczek opowiada o śmierci partnera

01/01/2025 12:37

Nowy rok przyniósł niezwykle poruszające wyznanie Andrzeja Stękały. Polski skoczek narciarski, mieszkaniec podhalańskiego Dzianisza podzielił się swoją osobistą historią na Instagramie. W poruszającym poście napisał o swojej orientacji, a także o wieloletniej miłości i bolesnej stracie, która odcisnęła piętno na jego życiu.

Stękała rozpoczął swój wpis od szczerych słów o trudach życia w ukryciu. - Przez lata żyłem w cieniu strachu, w ukryciu, obawiając się, że to, kim naprawdę jestem, może mnie zniszczyć – wyznał. Długo zmagał się z myślą o ujawnieniu swojej tożsamości publicznie, ale jak podkreślił, teraz nadszedł czas, by przestać uciekać. - Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem - napisał, łamiąc tabu i dając przykład odwagi, która dla wielu wciąż pozostaje nieosiągalna.

W poście sportowiec przyznał, że przez lata swojej kariery ukrywał swoją orientację przed mediami, otoczeniem, a czasami nawet przed samym sobą. Sytuacja zmieniła się w 2016 roku, gdy spotkał miłość swojego życia. Stękała opisał swojego partnera, jako „ostoję, wsparcie i największego kibica”, który był przy nim w chwilach radości i trudności. Przez niemal siedem lat dzielili życie w cieniu, chroniąc swoją miłość przed światem. To, co stworzyli razem, było dla skoczka „domem” i źródłem największego szczęścia.

Jednak w listopadzie 2024 roku Andrzej Stękała przeżył niewyobrażalną stratę – śmierć swojego partnera. - Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął. Świat, który budowaliśmy razem, rozpadł się na kawałki - wyznał. Wzruszające słowa o pustce, jaką zostawiła po sobie ukochana osoba, uświadamiają, jak głęboka była ich więź. Stękała podkreślił, że mimo tej tragedii, każdego dnia znajduje siłę, by walczyć i żyć dalej, kierując się miłością, którą wciąż w sobie nosi.

Nowy rok stał się dla sportowca momentem przełomu. Decyzja o coming oucie była dla niego krokiem ku autentyczności i życiu w zgodzie ze sobą. - Dziś, 1 stycznia, rozpoczynam nowy rozdział. Nie chcę już dłużej ukrywać tego, kim jestem. Jestem sobą - człowiekiem, który kochał i wciąż kocha – napisał. W tych słowach widać determinację i odwagę, które zasługują na najwyższy szacunek.

W zakończeniu swojego wpisu Stękała podziękował rodzinie, przyjaciołom i wszystkim, którzy wspierali go przez lata. Wyraził nadzieję, że jego historia będzie inspiracją dla innych. - Proszę Was o zrozumienie i szacunek. Moja historia jest opowieścią o miłości, która zasługuje na światło, nie na cień - zaapelował, przypominając, że miłość jest uniwersalną wartością, która powinna łączyć, a nie dzielić.

Post skoczka narciarskiego wywołał ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. Pod wpisem pojawiły się tysiące komentarzy, w których kibice, znajomi i inni sportowcy wyrażali wsparcie i podziw dla jego odwagi. 

Wpis ten zamieścił jako opis wzruszającego kolażu zdjęć i filmików z życia ze zmarłym partnerem. 
 

Aplikacja goral24.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo goral24.pl




Reklama
Wróć do