
Roman Wieczorek, rzecznik tatrzańskiej policji poinformował, że policjanci spod Giewontu w minioną środę tuż po godzinie 22.00 otrzymali zgłoszenie, że coś się niedobrego może się dziać w jednym ze sklepów spożywczych w miejscowości Murzasichle.
- W sklepie było zapalone światło, klucze w drzwiach były w zamku od wewnątrz, a na wezwanie nikt nie odpowiadał. Zaniepokojeni mieszkańcy wezwali policję. Policyjny patrol dostał się do wnętrza sklepu, gdy drzwi otworzyła ekspedientka, która chwiejnym krokiem po chwili wróciła za ladę. Mundurowi przebadali alkomatem 31-latkę. Jak się okazało, sprzedawczyni miała w organizmie 3 promile alkoholu. Kobieta swoim zachowaniem nie tylko naruszyła obowiązki pracownicze, ale także popełniła wykroczenie, za które została ukarana mandatem karnym. Po interwencji policjantów oświadczyła, że tego dnia kończy pracę. Trzeźwa osoba zaopiekowała się sprzedawczynią, a właścicielka zemknęła sklep - mówi asp. sztab. Roman Wieczorek.
- Osoba, która będąc w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu lub środka odurzającego podejmuje w tym stanie czynności zawodowe lub służbowe podlega karze aresztu lub grzywny - mówi rzecznik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie