
Inauguracja nowego sezonu przyniosła kibicom unihokeja prawdziwy rollercoaster emocji. W wyjazdowym starciu z zeszłorocznym medalistą JohnnyBros Olimpią Osowa Gdańsk, nasza drużyna po niesamowitym boju przegrała 5:6, ale z Pomorza wywozi niezwykle cenny punkt.
Wejście smoka i pełna kontrola.
Początek meczu w wykonaniu Szarotki był po prostu zjawiskowy. Zanim gospodarze na dobre weszli w mecz, my prowadziliśmy już 3:0! Strzelanie rozpoczął w 52. sekundzie Aleksander Hamrol po podaniu Rafała Zachera. Chwilę później na listę strzelców wpisał się Łukasz Chlebda, wykorzystując asystę Konrada Pelczarskiego, a w 3:11 wynik na 3:0 podwyższył debiutant Jakub Pieprzak, któremu asystował Bartłomiej Augustyn. Taki start pokazał, że do Gdańska przyjechaliśmy walczyć o pełną pulę. Gospodarze zdołali odpowiedzieć dwukrotnie, jednak tuż przed przerwą Łukasz Chlebda, świetnie rozpoczynający nowy sezon, zdobył swojego drugiego gola i na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem 4:2.
Budowanie przewagi i chwila nieuwagi
Druga tercja to dalsza kontrola z naszej strony. Byliśmy drużyną aktywniejszą, co potwierdzają statystyki strzałów (finalnie oddaliśmy ich aż 54!). W 37. minucie Konrad Pelczarski po raz drugi obsłużył idealnym podaniem Łukasza Chlebdę, który skompletował hat-tricka, dając nam prowadzenie 5:2. Wydawało się, że trzy punkty są już na wyciągnięcie ręki.
Trudna trzecia tercja i pogoń gospodarzy
Niestety, trzecia odsłona odmieniła losy spotkania. Gdańszczanie rzucili się do odrabiania strat i już na początku tercji zdobyli dwie bramki, łapiąc kontakt. Mimo to, przez długi czas udawało nam się utrzymywać korzystny wynik. Kluczowe okazały się ostatnie minuty. Kara dla Konrada Stypuły na niespełna cztery minuty przed końcem dała gospodarzom szansę gry w przewadze, którą bezlitośnie wykorzystali, doprowadzając do remisu 5:5. Chwilę później kolejna kara dla naszego zespołu sprawiła, że końcówkę graliśmy w osłabieniu, broniąc cennego punktu.
Złoty gol dla Gdańska
Ta sztuka nam się udała i o losach meczu musiała zadecydować dogrywka. Niestety, w niej więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, a zwycięską bramkę zdobył Paweł Damps, zapewniając Olimpii dwa punkty.
Choć porażka po prowadzeniu trzema bramkami zawsze boli, z Gdańska wracamy z podniesionymi głowami. Zdobyliśmy niezwykle ważny punkt w starciu z jednym z faworytów do mistrzostwa. Pokazaliśmy ogromny potencjał w ofensywie, a hat-trick Łukasza Chlebody, świetny występ MVP Aleksandra Hamrola oraz bardzo obiecujący debiut Jakuba Pieprzaka (gol i asysta) to prognostyki, które napawają optymizmem przed kolejnymi meczami. Ten punkt może mieć kluczowe znaczenie w walce o upragnione play-offy.
KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ (5 bramek) Aleksander Hamrol (asysta: Rafał Zacher) - 00:52 Łukasz Chlebda (asysta: Konrad Pelczarski) - 02:10 Jakub Pieprzak (asysta: Bartłomiej Augustyn) - 03:11 Łukasz Chlebda (asysta: Jakub Pieprzak) - 19:05 Łukasz Chlebda (asysta: Konrad Pelczarski) - 37:01 (Hat-trick!) JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk (6 bramek) Michał Zaremba (bez asysty) - 07:22 (w przewadze) Przemysław Żyła (asysta: Leszek Samson) - 13:34 (w osłabieniu) Karol Trojanowicz (asysta: Wojciech Kleister) - 41:08 Leszek Samson (bez asysty) - 42:37 Szymon Chruszcz (asysta: Michał Zaremba) - 57:26 (w przewadze) Paweł Damps (asysta: Michał Zaremba) - 64:49 (w dogrywce)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie