
Rozpoczynając przygodę z bieganiem lub wchodząc na wyższy poziom zaawansowania, szybko zdajemy sobie sprawę, że komfort to absolutna podstawa. Nic tak nie psuje przyjemności z treningu, jak niewygodny strój, który ociera, krępuje ruchy lub nie radzi sobie z wilgocią. Stara, bawełniana koszulka i przypadkowe spodenki mogą wydawać się wystarczające na start, ale to właśnie techniczna odzież i odpowiednio dobrane buty pozwalają w pełni skupić się na rytmie, oddechu i pokonywaniu kolejnych kilometrów. Inwestycja w dobry sprzęt to nie fanaberia, lecz fundament, na którym buduje się regularność, wydajność i, co najważniejsze, radość z biegania. Przyjrzyjmy się trzem kluczowym elementom garderoby każdego biegacza.
Zapomnij o bawełnie. To zasada numer jeden. Bawełna, choć przyjemna w codziennym noszeniu, w trakcie wysiłku działa jak gąbka – błyskawicznie wchłania pot, staje się ciężka, zimna i nieprzyjemnie klei się do ciała. To prosta droga do otarć, a w chłodniejsze dni nawet do wychłodzenia organizmu. Nowoczesna koszulka biegowa to produkt zaawansowany technologicznie. Wykonana jest z materiałów syntetycznych (jak poliester czy poliamid z domieszkami elastanu), których głównym zadaniem jest transport wilgoci na zewnątrz. Dzięki temu pot jest natychmiast odparowywany, a skóra pozostaje sucha i komfortowa.
Na co zwrócić uwagę? Po pierwsze, na bezszwową konstrukcję lub płaskie szwy, które minimalizują ryzyko podrażnień w newralgicznych miejscach, takich jak pachy czy okolice szyi. Po drugie, na panele wentylacyjne – często wykonane z siateczki o rzadszym splocie, umieszczone strategicznie tam, gdzie pocimy się najintensywniej. Dobrze dopasowany krój, który nie jest ani zbyt obcisły, ani zbyt luźny, zapewni pełną swobodę ruchów. Warto też pomyśleć o elementach odblaskowych, które znacząco poprawiają naszą widoczność i bezpieczeństwo podczas treningów po zmroku.
Podobnie jak w przypadku koszulki, materiał i krój spodenek mają kluczowe znaczenie. Tutaj wybór jest szerszy i zależy od indywidualnych preferencji. Klasyczne, luźne spodenki do biegania oferują maksymalną swobodę i przewiewność. Wiele modeli posiada wszytą wewnętrzną bieliznę z siateczki, która poprawia komfort i higienę. Ciekawą i coraz popularniejszą opcją są spodenki 2-w-1, które łączą luźną warstwę zewnętrzną z wewnętrznymi, obcisłymi getrami (legginsami). Takie rozwiązanie łączy zalety obu typów: getry chronią uda przed otarciami i delikatnie wspierają mięśnie, a luźna część zewnętrzna zapewnia swobodny wygląd. Z kolei biegacze szukający maksymalnego wsparcia i aerodynamiki często decydują się na spodenki kompresyjne.
Funkcjonalność to kolejny ważny aspekt. Mała, zapinana na zamek kieszonka z tyłu spodenek to idealne miejsce na klucz, kartę czy żel energetyczny. Elastyczny, szeroki pas ze sznurkiem do regulacji zapewni, że spodenki pozostaną na swoim miejscu przez cały czas trwania treningu, niezależnie od jego intensywności.
Buty to bezdyskusyjnie najważniejszy i najbardziej złożony element wyposażenia biegacza. To one przyjmują na siebie wielokrotność masy naszego ciała przy każdym kroku, chroniąc stawy i kręgosłup przed przeciążeniami. Wybór odpowiedniego modelu to proces, który wymaga uwzględnienia kilku czynników. Po pierwsze, nawierzchnia – inaczej skonstruowane są buty na asfalt (duża amortyzacja), a inaczej na leśne ścieżki (agresywny bieżnik, lepsza ochrona). Po drugie, typ naszej stopy. W specjalistycznych sklepach biegowych można wykonać badanie, które określi, czy mamy stopę neutralną, pronującą (skręcającą do wewnątrz) czy supinującą (skręcającą na zewnątrz). Na tej podstawie dobiera się buty ze odpowiednim systemem stabilizacji lub bez niego (neutralne).
Kolejnym parametrem jest poziom amortyzacji – biegacze ciężsi lub biegający długie dystanse po twardej nawierzchni powinni szukać modeli z większą ilością pianki amortyzującej. Z kolei „drop”, czyli różnica w wysokości między piętą a palcami, wpływa na technikę biegu. Wybierając buty, nigdy nie kieruj się tylko kolorem czy marką. Przymierz kilka modeli, najlepiej w drugiej połowie dnia, gdy stopa jest lekko opuchnięta, i upewnij się, że masz około 0,5-1 cm luzu przed najdłuższym palcem. To inwestycja, która zaprocentuje zdrowiem i tysiącami komfortowo przebiegniętych kilometrów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie