Reklama

Krzysztof Czartoryski - Jasnowidz, który uratował setki osób z całej Polski

08/08/2019 08:58

Mam na imię Janusz i chcę podzielić się moją historią. Być może okaże się ona pomocna dla innych osób, które tak jak ja, uzależniły się od alkoholu. Wiem jak trudno jest wyjść z nałogu, szczególnie, gdy różne metody zawodzą, a my nie widzimy już nadziei i sensu w dalszym leczeniu. Nigdy nie pomyślałbym, że w moim przypadku tak pomocny okaże się pan Krzysztof Czartoryski - jasnowidz. Dziś mogę śmiało powiedzieć, że zastosowana przez niego terapia odmieniła moje życie.

Od kiedy pamiętam, zawsze w otoczeniu obecny był alkohol. Nie brakowało go w moim domu, wsród kolegów, podczas imprez, a nawet w pracy. Nikt nie uważał, że to coś złego, wręcz przeciwnie. Ten kto nie pił, uważany był w towarzystwie za dziwaka. Ja również nigdy nie stroniłem od alkoholu i wydawało mi się, że mam nad nim kontrolę, że to nic złego. Każdy przecież potrzebuje się czasem wyluzować. Problemy zaczęły się jakieś 8 lat temu, gdy dostałem odpowiedzialną funkcję i awans w pracy. Wzięliśmy z żoną kredyt na budowę domu, a ja żyłem pod wieczną presją, aby sprostać wymaganiom pracodawcy i rodziny. Aby rozładować emocje i lepiej się poczuć, zacząłem najpierw chodzić na piwo po pracy. Wciągnęło na tyle, że trudno było mi zacząć pracę bez alkoholu. Później było już tylko gorzej - w pracy cudem uniknąłem zwolnienia dyscyplinarnego, a żona zagroziła mi rozwodem.

Zgłosiłem się oczywiście na leczenie. Może ze strachu, może z braku innej alternatywy. Po kilku tygodniach na odwyku wróciłem do domu i było tylko gorzej. Nie mogłem znaleźć pracy, a rodzina traktowała mnie jak nieudacznika. Najbardziej bolało to, że moje własne dzieci miały mnie dość. Byłem na siebie wściekły, że zamiast dawać im wsparcie i dobry przykład, dostarczam tylko wstydu i problemów. Z bezsilności sięgnąłem po alkohol znowu. Wtedy żona wyrzuciła mnie z domu, a ja zamieszkałem u rodziców, bo nie miałem się gdzie podziać. Poszedłem na kolejną terapię, jednak wciąż nie czułem w sobie wystarczającej siły i motywacji, żeby przestać pić. Każda chwila słabości, każdy gorszy moment, a ja marzyłem tylko, żeby się napić. Żona złożyła pozew o rozwód, dzieci nie odbierały telefonów, a ja zamiast wysyłać CV wolałem iść do sklepu po kolejną flaszkę.

Zupełnym przypadkiem moja mama powiedziała mi o terapeucie i jasnowidzu, który pomaga leczyć problemy alkoholowe. Początkowo nie wierzyłem w skuteczność takich metod, ale wiedziałem, że nie mam już nic do stracenia. Szukając informacji o panu Krzysztofie Czartoryskim dowiedziałem się, że ma bardzo dobre opinie, a jego terapia pomogła ludziom takim jak ja. Wizyta okazała się bardzo komfortowa i dała mi nadzieję na poprawę. Dowiedziałem się jak może wyglądać moja terapia i dlaczego powinienem ją podjąć. Poczułem się potraktowany bardzo indywidualnie i z szacunkiem, którego od dłuższego czasu nie miałem już dla samego siebie.

Zaryzykowałem i podjąłem walkę. Pan Krzysztof okazał się znakomitym terapeutą. Co najważniejsze ,w pracy z nim przestałem czuć chęć na alkohol. Uwierzyłem, że poradzę sobie bez procentów, a moje życie będzie jeszcze piękne. Przeprowadzone rytuały dały mi zupełnie inną energię. Oczywiście nie przyszło to od razu. Wizja poprawy swojego życia i odzyskania nad nim kontroli spowodowała, że zacząłem szukać nowej pracy. Znalazła się dość szybko, a codzienna rutyna z nią związana pozwoliła mi lepiej funkcjonować. Dużo trudniejszym zadaniem było odzyskanie zaufania rodziny. W tym trudnym okresie pomoc pana Krzysztofa okazała się nieoceniona. Dziś mogę powiedzieć, że żyję na nowo - pracuję, odzyskałem rodzinę i dbam dziś o nią jak o największy skarb, wciąż snuję nowe plany i staram się spełniać marzenia.

Wiem, że w leczeniu alkoholizmu wciąż niewiele mówi się o stronie mentalnej. Ja uważam, że to kluczowe. Dobra energia i pozytywne zadziałanie na naszą psychikę potrafi czasem zdziałać więcej niż klasyczny odwyk. Nie od dziś przecież mówi się, że uzależnienia to tylko odbicie tego co mamy w swoich głowach, co nas męczy i ogranicza. Uważam, że każde uzależnienie to podstępny wróg, który łatwo niszczy wszystko co napotka na swej drodze - relacje, pozycję zawodową, marzenia, plany. Nałóg zabiera człowiekowi godność, zdrowie, a często nawet życie. Warto sięgnąć więc po pomoc, nawet tak niekonwencjonalną jak pomoc jasnowidza. Nie wiem jak dokonała tego terapia pana Krzysztofa, ale dla mnie niesamowite było to, że przestałem mieć ochotę na alkohol i uwierzyłem, że moje życie może być jeszcze dobre. W człowieka zniszczonego beznadzieją i nałogiem wstąpiło nowe życie. 

lh

Aplikacja goral24.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo goral24.pl




Reklama
Wróć do