
Po godzinie 11.00 ratownicy TOPR zostali zadysponowani do akcji ratunkowej w rejonie Wołowca.
Wezwał ich turysta, który widział z Rakonia jak lawina w rejonie pobliskiego Wołowca porwała dwie osoby. Po jej zejściu widoczna była tylko jedna osoba.
Do działań zadysponowano śmigłowiec, który przewiózł na lawinisko 6 ratowników i psa lawinowego.
- Po desancie na miejscu i rozpoczęciu przeszukiwania lawiniska, do TOPR zadzwonili turyści, którzy spadli z lawiną i poinformowali, że jeden z nich do połowy przysypany został szybko odkopany przez towarzysza i zaczęli zejście do doliny Chochołowskiej. Dopiero widząc przelatujący śmigłowiec, zorientowali się, że może chodzić o nich i szybko zadzwonili i informacją - relacjonują ratownicy TOPR.
- Na szczęście tym razem nikomu nic się nie stało. W miejscu obrywu lawina miała ok. 250 m długości. Czoło lawiny było miejscami głębokie na ok. 3 metry - mówią ratownicy i przypominają, że w Tatrach obowiązuje II stopień zagrożenia lawinowego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie