Góralskim rapem w hejt – "Godali godali"

Hejt w Internecie to zjawisko, które w ostatnich latach rozwinęło się do niepokojących rozmiarów. Często anonimowi hejterzy kryją się za ekranami, ukrywając swoją tożsamość, by bezkarnie rzucać jadowite słowa w stronę innych. Ale czy mają nad nami realną władzę? Na to pytanie odpowiadają Bartłomiej Rzepka "Samłel",  Artur Satława "SadLee" i Wojciech Buńda "Wojtek Spotoka" w swoim najnowszym utworze "Godali godali".

W piosence artyści odważnie mierzą się z tym tematem, łącząc tradycyjną muzykę góralską z nowoczesnym rapem. "Godali godali" to swoisty manifest - apel do wszystkich, którzy padli ofiarą hejtu. Słowa utworu mają przypomnieć, że hejterzy mogą próbować nas zranić, ale to my mamy kontrolę nad własnym życiem, a ich krytyka nie powinna nas powstrzymać przed dążeniem do realizacji swoich celów.

Refren, za który odpowiada Samłel, stanowi serce utworu. Mówi o sile, która tkwi w człowieku i jego zdolności do przetrwania nawet najtrudniejszych momentów. Wokal Bartłomieja, przeplatany ostrymi wersami Wojtka Spotoka i SadLeego podkreśla emocjonalny ładunek utworu, który może być także inspiracją dla tych, którzy wciąż muszą mierzyć się z hejtem.

Hejt jest zjawiskiem destrukcyjnym – rani psychikę, odbiera wiarę we własne możliwości i prowadzi do poczucia bezsilności. Twórcy "Godali godali" nie pozostawiają jednak złudzeń – w utworze wyraźnie stawiają granicę między słowami hejterów, a rzeczywistością, podkreślając, że hejt może zranić, ale nie ma mocy nas zatrzymać.

W produkcji teledysku, oprócz trójki głównych wykonawców, udział wzięła ekipa fanów, którzy wsparli projekt. Na specjalne zaproszenie twórców, przejechali wiele kilometrów, aby wziąć udział w nagraniu w Białym Dunajcu.

Za scenariusz, reżyserię i montaż teledysku odpowiada Samłel, a zdjęcia zrealizowała Ewelina "Kraza" Krauzowicz. Asystentką na planie była Weronika Krauzowicz, a cały proces realizacji odbył się w przyjaznej atmosferze.