
Patrol tatrzańskiej drogówki zatrzymał do kontroli kierowcę samochodu osobowego. Okazało się, że 26-letni mężczyzna miał zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez sąd. Chwilę później w innej części miasta policjanci ponownie zatrzymali to samo auto i tego samego kierującego.
- Policjanci zakopiańskiej drogówki w miniony piątek 24 maja br. patrolowali ulice Zakopanego. Około godziny 10 na ulicy Kamieniec zatrzymali do kontroli kierującego audi. Okazało się, że 26-latek z powiatu tatrzańskiego kieruje pomimo wydanego przez sąd zakazu. Ponadto audi było niesprawne technicznie co zakończyło się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i mandatem karnym. Policjanci nie zezwolili na dalsze poruszanie się po drodze publicznej tego pojazdu wiec auto odjechało na lawecie. Po zakończeniu czynności kierowcę z wezwaniem do przyszłej sprawy zwolniono - mówi asp.szt. Roman Wieczorek rzecznik tatrzańskiej policji.
- Patrol kontynuował swoje zadania na terenie miasta. Po pół godzinie patrol zakopiańskiej drogówki tym razem na ulicy Bachledy zobaczył to samo audi poruszające się po drodze publicznej. Nie było też zaskoczeniem, że za kierownicą siedział ten sam 26-latek. Jednak tym razem konsekwencje były jeszcze bardziej surowe. Kierowca otrzymał mandaty na łączną kwotę 2000 zł tj. za poruszanie się pojazdem niedopuszczonym do ruchu i rozmowę w czasie jazdy przez telefon. Na koniec samochód ponownie odjechał na lawecie na koszt właściciela. Sprawa trafi teraz do sądu - kończy asp.szt. Roman Wieczorek
Za swoje wyczyny 26-latkowi grozi kara nawet do 5 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie