
Od wieczora do późnych godzin nocnych trwały wczoraj poszukiwania 56-letniego zakopiańczyka, który wyszedł z domu, mając myśli samobójcze.
Po sześciu godzinach akcji, prowadzonej z udziałem ponad 40 osób - policjantów, strażaków i ratowników TOPR-u akcja została przerwana po tym jak zaginiony nawiązał kontakt z rodziną oświadczając, że wraca do domu.
- Zgłoszenie o zaginięciu 56-latka trafiło do policjantów od jego najbliższej rodziny. Poszukiwania zarządzono w związku z informacją, o tym, że zakopiańczyk ma myśli samobójcze i właśnie kieruje się w stronę kompleksu leśnego w rejonie Drogi pod Reglami w Zakopanem. Zaginiony wprawdzie zabrał ze sobą telefon komórkowy, ale go nie odbierał. Policjanci i ratownicy podzielili się na grupy i rozpoczęli przeczesywanie lasu w poszukiwaniu desperata. W poszukiwaniach brały udział liczne patrole policji, strażacy z PSP Zakopane, OSP Olcza, OSP Kościelisko oraz ratownicy TOPR-u. W użyciu były drony, quady i auta terenowe. Wykorzystywano również urządzenia do lokalizacji. Poszukiwania trwały do godz. 2 w nocy, ale nie przyniosły skutku. Zaginiony w końcu oddzwonił do najbliższych, oświadczając, że wraca już do domu i prosi o odwołanie poszukiwań - mówi asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik tatrzańskiej policji.
- To już drugie poszukiwania o takim charakterze podejmowane przez policjantów i strażaków w naszym powiecie. Przedwczoraj identyczne działania realizowaliśmy w rejonie Butorowego Wierchu. Tam udało się odnaleźć turystę desperata - mówi Roman Wieczorek.
KPP Zakopane
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie