
W drugiej kolejce Ekstraligi Kobiet nowotarżanki podejmowały na własnym boisku UKS Bankówka Zielonka.
Początek obnażył braki w defensywie NKP i już w 4 minucie Bankówka objęła prowadzenie. W 8 minucie sygnał do walki dała kapitan Magdalena Siuta, która zdobyła kontaktowego gola. Bankówka nie odpuszczała i to NKP w tym meczu musiał gonić wynik co udało się w drugiej tercji i tak do końca meczu trwała wymiana ciosów. Łącznie podczas tego spotkania kibice obejrzeli łącznie 15 goli.
- Niedzielne spotkanie niestety nie zakończyło się po naszej myśli. Nie weszłyśmy dobrze w mecz, co skutkowało utratą dwóch goli. Nie byłyśmy wystarczająco konsekwentne i nasza gra momentami była szarpana, jednak nie zwieszałyśmy głów i walczyłyśmy o każdy centymetr boiska. W końcówce pierwszej tercji strzeliłyśmy kontaktowego gola, który był dobrym prognostykiem na dalszą część meczu. Na początku drugiej tercji wróciłyśmy na właściwe tory. W krótkim odstępie czasu strzeliłyśmy dwie bramki i wyszłyśmy na prowadzenie 4:3. Nasza gra wyglądała lepiej, lecz dziewczyny z Zielonki nie odstępowały nas na krok. Dalsza część meczu, to była wymiana ciosów. Gdy Zielonka wychodziła na prowadzenie, szybko doprowadzałyśmy do wyrównania. Niestety ostatecznie zabrakło nam odrobinę skuteczności i to przyjezdne strzeliły jednego gola więcej i wygrały to spotkanie. Dziękujemy naszym kibicom, za głośny doping, podczas całego meczu. Gratulacje dla dziewczyn z Zielonki. A my wracamy do treningów. Wierzymy, że z upływem czasu wejdziemy na odpowiednie obroty i ustabilizujemy naszą grę na wysokim poziomie - tak podsumowała spotkanie Karolina Węgrzyn, występująca na pozycji obrońcy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie