
Bogusław Waksmundzki: „Jesteśmy obecnie świadkami oczekiwania na zmiany!”
Dotąd jest Pan związany z samorządem. Stanowisko, które Pan zajmuje zostało powierzone przez zdecydowaną większość radnych, którzy pokładają w Panu zaufanie i na przestrzeni tych wszystkich lat nie zawiódł ich oczekiwań. Co powodowało, że postanowił Pan kandydować na senatora RP?
Bogusław Waksmundzki: Dziękuję za ocenę mojej pracy w samorządzie. A wracając do pytania - widziałem degradacje modelu partiowładztwa i niską skuteczność w rozwiązywaniu problemów ludzi. Mam doświadczenie zawodowe i życiowe, które upoważnia mnie do tego, żeby udzielać rad innym i wskazywać dobre, skuteczne rozwiązania. Jako samorządowiec osiągnąłem sukcesy. W tym co robię czuję się spełniony a rodzina udziela mi we wszystkim silnego wsparcia. Chciałbym włączyć się w przeprowadzenie takich zmian w kraju, aby moje dzieci i wnuki miały szanse na odniesienie sukcesu, jaki był moim udziałem. Obszar, z którego chce startować do Senatu to miejsce, z którego wywodzi się cała moja rodzina od wielu pokoleń. Czuję się w obowiązku pomóc im jako Senator tej ziemi, będzie to działanie najbardziej skuteczne.
Jestem bacznym obserwatorem sceny politycznej od trzydziestu lat. Jako kraj osiągnęliśmy niewątpliwe sukcesy, mechanizm jednak się zacina. Odczucia społeczne, które podzielam wskazują, że system polityczny, gospodarczy i społeczny napotkał bariery. Jesteśmy obecnie świadkami oczekiwania na zmiany. Chciałbym o tych zmianach rozmawiać z mieszkańcami tej części Podhala, Spisz Orawy, Beskidów, którą obejmuje okręg 36, z której pochodzi moja rodzina, a ja jestem związany emocjonalnie.
Pomysł na tę rozmowę chciałbym zawrzeć w czterech elementach stanowiących podstawę naszej aktywności „Tradycyjna Rodzina – Edukacja – Praca – Solidarność Społeczna”.
Jaka jest Pańska życiowa dewiza?
BW: Moja dewiza to „stać twardo na ziemi, ale marzyć i zdobywać niemożliwe”. Już dawno słowa „ nie da się” i „nie uda się” wykreśliłem ze swojego słownika. Sukces odnosi się wówczas, kiedy wierzy się, że można zrealizować wyznaczone sobie cele. Ale też trzeba dbać, aby wartości i fundamenty, na których buduje się przyszłość i zmiany były stabilne. Myślę tu o tradycyjnym modelu rodziny, która nie musi ulegać wątpliwym i niezrozumiałym przez normalnych ludzi obyczajowym i kulturowym trendom.
Turystyka, praca, bezpieczeństwo – do tego zachęca Pan na swoim Facebookowym profilu „Bogusław Waksmundzki bezpartyjnym senatorem”.
BW: Nie mam żadnych partyjnych nakazów i zakazów, nie należę do żadnej partii. Będę proponował i wdrażał zmiany, których potrzebują ludzie, a nie takie, na które jest przyzwolenie partyjne. Senator wybierany jest w okręgu jednomandatowym i ma służyć swoim wyborcom. Tak pojmuję swoją misje, jeśli dostąpię zaszczytu reprezentowania mieszkańców – miedzy innymi Podhala, Beskidów – jako senator RP w Senacie.
Rozumiem szanse, jakie niosą za sobą postęp i dobre zmiany w tym co nasze górskie obszary mogą oferować w turystyce, co spowoduje miejsca pracy a to bezpieczeństwo socjalne. Potrafię , dbając o tradycyjne wartości, pokazać jak z tych zmian czerpać korzyści, i dlatego uważam, że jestem dobrym kandydatem na Senatora – zarówno dla przedsiębiorców, których rozumiem, jak i dla ludzi młodych z aspiracjami, ale także dla wykluczonych i takich, którzy nie potrafią sobie pomoc. Jestem kandydatem niezależnym, bo nie mogę się zgodzić, aby istotne sprawy tego okręgu były przedmiotem przetargu i niejasnych kompromisów w wewnątrzpartyjnych układankach. Przede wszystkim uważam, że wiele możemy zrobić sami. Senat ma być instrumentem, który pozwoli wzmocnić nasze działania. I co ważne, z przekonaniem mogę powiedzieć, że niezależnie od sukcesu wyborczego, projekt mojego, a raczej naszego pomysłu na zmiany nie odnosi się wyłącznie do kampanii wyborczej. Traktuję to jak zobowiązanie, podobnie jak w swojej pracy samorządowej.
Czy zna Pan problemy dotykające naszego regionu - Podhala ? Proszę opowiedzieć o propozycjach na ich rozwiązanie.
BW: Analizuję główne problemy Podhala, Beskidów, Gorc, Pienin, Spisza i Orawy staram się je podzielić na takie, które są wybitnie lokalne, i takie które znajdujemy praktycznie wszędzie w Polsce. Znam problemy tutejszej służby zdrowia. Zgadzam się z podejmowanymi staraniami o lepsze skomunikowanie Podhala, Beskidów z Krakowem drogami oraz koleją, a także z naszym południowym sąsiadem Słowacją.
Jakie będzie Pan stawiał sobie cele i główne działania, jako senator RP?
BW: Po pierwsze: włączyć się w rozwiązywanie lokalnych problemów i tych wielkich, i tych doraźnych, wykorzystując swoją wiedzę, doświadczenie oraz umiejętność poruszania się w samorządzie oraz po instytucjach władzy centralnej.
Po drugie: wprowadzić w życie inicjatywy gospodarcze związane z turystyką, edukacyjne oraz społeczne.
Po trzecie: wspierać władze lokalne w pracach nad rozwojem regionu.
Co ze swoich dotychczasowych osiągnięć w swojej kilkunastoletniej karierze samorządowca uważa Pan za najważniejsze? Które z tych doświadczeń mogą być przydatne w karierze senatora?
Poparli Pana najważniejsi samorządowcy. W jaki sposób chce Pan współpracować z samorządowcami?
Jak wspominałem, we współpracy z samorządowcami upatruję szansę na działania, które będą realnie odpowiadać na potrzeby mieszkańców. Swoją rolę postrzegam jako emisariusza dobrych rozwiązań wypracowanych na poziomie lokalnym i przekładanie ich na grunt ogólnopolski. Z drugiej strony senator jest w mojej opinii także „strażnikiem” zmian zachodzących w polskim prawie, które należy analizować pod kątem zastosowania przez każdego z nas. Stąd kluczowa jest dla możliwość konsultowania decyzji, możliwość poznania perspektywy samorządowców, a także wiedza o tym, jakie problemy wymagają rozwiązania na gruncie prawa ogólnopolskiego. Ogromnie cieszę się, że do mojego komitetu honorowego wstąpili także samorządowcy z pozostałych gmin. To dla mnie potwierdzenie, że 15 lat pracy w samorządzie było owocne.
Czym dla Bogusława Waksmundzkiego jest Podhale i być góralem ?
Podhale to przede wszystkim otwarci i pełni zapału do pracy ludzie, dla których ważna jest tradycja. Podhale to mój dom, moja mała ojczyzna, tu się urodziłem, wychowałem, tutaj urodziły się również moje dzieci. Poza tym Podhale to miejsce z ogromnym potencjałem na rozwój turystyczny i gospodarczy, wraz z kontynuowaniem tradycji kulturowych.
Być góralem to świadomość swoich korzeni, znajomość tradycji, która u nas jest czymś bardzo ważnym, ale jednocześnie także śmiałe spojrzenie w przyszłość i wyzwania, jakie czekają nasz region.
Interesuje mnie Pańskie stanowisko w kwestii polityki prorodzinnej oraz nakierowanej na młodych. Jakie ma Pan pomysły na pomoc młodej rodzinie? W jaki sposób rozwiązać problem bezrobocia i umów śmieciowych?
Istotnym utrudnieniem w umowach śmieciowych jest fakt, że pracownik zatrudniony na taką umowę nie ma żadnych przywilejów i przede wszystkim nie chroni go prawo pracy. Dlatego uważam, że sytuację tę należy rozwiązać jak najszybciej, zmieniając ustawę tak, aby każda umowa cywilno-prawna zawierana z pracownikiem podlegała prawu pracy.
Jak wspominałem, sprawy rodziny są mi bliskie, czego wyrazem jest m.in. projekt dedykowany licznym rodzinom. Ważne jest dla mnie także wsparcie socjalne dla rodzin – tutaj chciałbym stworzyć „siatkę” instytucji, do których każdy będzie miał ułatwiony dostęp, również on-line, tak aby mieszkańcy mogli zasięgnąć bezpłatnej porady i pomocy specjalistów. Do zrobienia jest bardzo dużo, a każda inicjatywa jest godna przemyślenia. Dlatego zachęcam, by dzielić się ze mną pomysłami – jak na fana internetu przystało, znalezienie mnie w sieci nie stanowi problemu.
Materiał KWW Kandydat Ziem Górskich
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie