W Koniówce, niewielkiej miejscowości w gminie Czarny Dunajec, Wigilia ma szczególny wymiar. Obok domowych przygotowań, zapachu potraw i ciepła rodzinnych spotkań istnieje tu zwyczaj, który od lat przenosi świąteczną atmosferę wprost do pobliskiego lasu. Mieszkańcy wyruszają tam, by podzielić się pożywieniem z dzikimi zwierzętami.
Jak co roku, także i tym razem pomyślano o leśnych mieszkańcach. W paśniku pojawiło się siano, owies, kukurydza, ziemniaki, kapusta i marchew. To pokarm dobrze znany sarnom, jeleniom, dzikom i zającom, a także ptakom, które zimą szczególnie potrzebują wsparcia. Tegoroczna Wigilia przyniosła też miłą niespodziankę – po raz pierwszy zaobserwowano bażanty, które ostrożnie podchodziły do przygotowanego pożywienia, ożywiając mroźny krajobraz.
W tym roku święta przyszły w prawdziwie zimowej odsłonie. Mróz i świeży śnieg sprawiły, że las wyglądał jak z opowieści, ale dla zwierząt oznacza to trudny czas. Najbliższe dni zapowiadają się równie chłodne, dlatego wigilijne dokarmianie ma znaczenie nie tylko symboliczne, lecz także realnie pomaga przetrwać najcięższe warunki.
Tradycja wspólnego wyjścia do lasu w Wigilię jest w Koniówce głęboko zakorzeniona. Jej celem jest nie tylko nakarmienie zwierzyny, ale także symboliczne włączenie jej w świętowanie Bożego Narodzenia. To gest dzielenia się i pamięci o tych, którzy nie mają własnego stołu, ale współtworzą ten sam krajobraz i rytm życia.
Zwyczajowi towarzyszą również dawne wierzenia przekazywane z pokolenia na pokolenie. Według ludowych opowieści w wigilijną noc zwierzęta mogą przemówić ludzkim głosem. Choć dziś traktuje się to raczej jako element folkloru, podkreśla on szacunek wobec przyrody i szczególny charakter tej nocy.
W szerszym kontekście podhalańskich tradycji Wigilia to także czas troski o zwierzęta gospodarskie. W wielu domach gospodarze odwiedzają stajnie i obory, oporządzają inwentarz, a nawet dzielą się z nim kolorowym opłatkiem, wierząc, że przyniesie to zdrowie i pomyślność w nadchodzącym roku. Coraz częściej podkreśla się również, że dokarmianie dzikich zwierząt powinno być mądre i odpowiedzialne – regularne, świeżą karmą i z poszanowaniem naturalnych zasad lasu.
Koniówka pokazuje, że tradycja może iść w parze z odpowiedzialnością. W mroźną, białą Wigilię las staje się tu cichym uczestnikiem świąt, a ślady na śniegu pozostawione przez sarny, jelenie czy bażanty są najlepszym dowodem, że ten wigilijny gest ma prawdziwe znaczenie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie