
To była pechowa noc dla 30-letniego mieszkańca Ostrowska. Za swój wybryk i działanie w recydywie grozi mu 12 lat pozbawienia wolności. Na wyrok poczeka w areszcie.
30-lerni mieszkaniec Ostrowska będący pod wpływem alkoholu wsiadł za kierownicę taksówki, odjechał bez zgody właściciela pojazdu i uderzył w ogrodzenie posesji.
Do zdarzenia doszło w Nowy Rok ok. godz. 4.00. Taksówkarz przyjechał do Ostrowska po klientów. Przejeżdżając jedną z ulic zobaczył znanego mu 30-latka. Kiedy zatrzymał swój samochód, ten wsiadł na miejsce pasażera z żądaniem, aby zawieźć go pod wskazany adres. Na nic zdały się tłumaczenia taksówkarza, że przyjechał po klientów i w pierwszej kolejności to ich musi odwieźć. W pewnym momencie kierowca wysiadł z samochodu i podszedł do siedzącego na miejscu pasażera mężczyzny. Wtedy ten przesiadł się szybko na miejsce kierowcy i zaczął cofać, a po chwili uderzył taksówką w ogrodzenie posesji. Poszkodowany taksówkarz wezwał policję.
- Po chwili zjawił patrol prewencji się na miejscu. Kiedy policjanci zaczęli analizować przebieg zdarzenia, pijany 30-latek zaczął uciekać, wbiegając na teren jednej z posesji, gdzie jednakże błyskawicznie został zatrzymany i przewieziony do komendy. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu zatrzymany został przesłuchany i usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości - mówi asp. Dorota Garbacz, rzecznik nowotarskiej policji.
Jak się okazało 30-latek działał w recydywie. - Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu, biorąc pod uwagę przeszłość zatrzymanego i liczne interwencje z jego udziałem, wystąpił z wnioskiem do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat - mówi Dorota Garbacz.
Reklama:
Tanie alkomaty elektrochemiczne
Są dobrym rozwiązaniem dla kierowców, którzy chcą sprawdzić swoją zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Sensor elektrochemiczny to serce alkomatu, wszystkie alkomaty policyjne posiadają sensor elektrochemiczny, dzięki temu są w stanie zbadać niemalże bezbłędnie zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Alkomaty półprzewodnikowe polecamy użytkownikom mniej wymagającym, tego typu urządzenia z dużo mniejszą dokładnością mierzą zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeśli interesują Cię dokładne i tanie alkomaty elektrochemiczne, to zapraszamy na https://alkopatrol.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie