Bill Gates bohaterem kontrowersyjnego serialu. Powstał na prośbę internautów

Czy twórca imperium Microsoftu kojarzy nam się wyłącznie z systemem Windows, pakietem Office i pierwszą na świecie przeglądarką internetową Internet Explorer? A może Bill Gates jest jeszcze kimś innym, kto – pomimo porzucenia roli sternika globalnej korporacji – wciąż oddziaływuje na życie każdego z nas? Sekrety miliardera ma odkryć nowy serial „Władcy świata”, który powstaje w mediach prowadzonych przez SKCh im. Ks. Piotra Skargi.

Serial “Władcy świata” nie pozostawi cienia wątpliwości, przedstawiając prawdziwe motywacje biznesmenów pretendujących do cichego rządzenia całą ludzkością. Kapitalizm? Już tak, ale z „ludzką twarzą”. W tym pierwszym odcinku opowiem historię Billa Gatesa, najbardziej rozpoznawalnego z listy najbogatszych ludzi, który już od prawie 30 lat wpływa na los każdego człowieka na Ziemi – twierdzi Piotr Relich, reżyser serialu „Władcy świata”. Pierwszy odcinek serii ma się ukazać we wrześniu 2022 r.

Relich jest na co dzień redaktorem i publicystą portalu PCh24.pl oraz internetowej telewizji PCh24TV. Czy rzeczywiście młody twórca jest w stanie powiedzieć o Billu Gatesie coś, o czym opinia publiczna w Polsce nie miała dotąd większego pojęcia? Jak twierdzi redaktor, wielu internautów zgłaszało do newsroomu PCh24.pl pytania o Billa Gatesa i sugestie, by nagrać taką produkcję – nawet jeśli ma ona zawierać kontrowersyjne tezy.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, iż Piotr Relich już dał się poznać w roli reżysera dokumentu. Mowa o filmie „Mięsożerca. Wróg numer jeden”, który w 2020 r. ukazał się w internecie. Film został nakręcony jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa, toteż nie widzimy w nim ludzi w maseczkach i przy utrzymaniu zwiększonego dystansu, co stało się osobliwą cechą większości materiałów wideo z lat 2020-2021. Początkowo był dostępny jedynie dla grona darczyńców SKCh im. Ks. Piotra Skargi, niemniej jednak później udostępniono go bezpłatnie przez YouTube.

Publicyści i eksperci związani ze wspomnianym Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi w „Mięsożercy...” postawili tezę, iż promocja weganizmu jest elementem szerzej zakrojonej, rewolucyjnej kampanii wypierania ze świadomości mas społecznych dobrego charakteru spożywania mięsa, motywowanego dążeniem do realizacji utopijnej wizji zrównoważonego rozwoju, w którym ludzkość do maksimum ogranicza emisję dwutlenku węgla, także przez eliminację hodowli bydła w skali całego świata. Tezę tę wspierają tam naukowcy spoza środowiska SKCh i PCh24.pl, posiadający wiedzę i doświadczenie w badaniu zjawisk społecznych i ekonomicznych.

Tamten film może nie odbił się wielkim echem w internecie, niemniej jednak antycypował szereg wydarzeń, które w latach 2021-22 mogły brzmieć zdumiewająco, nie tylko dla przeciętnego zjadacza mięsa, ale także dla zwykłego katolika. Światowa instytucja przedstawiająca się jako konglomerat badaczy klimatu i wpływu człowieka na zmiany klimatyczne (IPCC) przygotowała we wrześniu 2021 r. raport, który poparły następnie czołowe postaci ONZ. IPCC zaleca w nim, by zrezygnować lub znacząco ograniczyć spożycie mięsa, latanie samolotami i korzystanie z samochodów typu SUV, gdyż wszystkie te czynniki zwiększają emisję dwutlenku węgla.

Wiosną 2022 r. fanatycy weganizmu, przy współpracy licznych polityków z Brukseli, ruszyli ze swoją agendą na forum europejskich wspólnot. Najpierw Komisja Europejska, a tuż za nią posłowie Parlamentu Europejskiego zaczęli wprowadzać agendę wegańską do dokumentów unijnych. Na przełomie marca i kwietnia, podczas przeglądu polityki promocyjnej UE, mającego na celu dostosowanie polityki promocyjnej do strategii „od pola do stołu” oraz jej „planu walki z rakiem”, wielu posłów przekonywało, że przyspieszenie przejścia na wegetarianizm „zmniejszyłoby ilość zboża potrzebną do wykarmienia zwierząt”.

W podobnym tonie całej serii wypowiedzi udzielił... papież Franciszek. Choć jeszcze w Prima Aprilis 2019 r. Stolica Apostolska żartowała na Twitterze, iż w ramach realizacji postulatów z encykliki Laudato si, papież Franciszek przechodzi na wegetarianizm, to już wypowiedzi Biskupa Rzymu z roku 2022 okazały się bardziej poważne. Na początku lipca apelował do młodych o mniejsze spożycie mięsa „w niektórych rejonach świata” – wszystko w celu ochrony środowiska. Zaczął też używać terminu „mięso” w negatywnych kontekstach znaczeniowych, np. mówiąc, iż „jeśli nie zaczniesz dnia od modlitwy, to od samego rana wpadasz w maszynkę do mięsa”.

Czy nowa produkcja autorstwa Piotra Relicha trafi nie tylko w gusta odbiorców, ale także i w plany globalnych przywódców? Bohaterem pierwszego odcinka, którego premierę zapowiedziano na drugą połowę września 2022 r., ma być Bill Gates. Po tym, jak zrezygnował on z bezpośredniego kierowania Microsoftem, wspólnie z żoną Melindą, rozwija autorski projekt fundacji, angażującej się w różne projekty społeczne.

Jednym z najnowszych pomysłów fundacji Gatesów jest stworzenie eksperckiej grupy naukowców, której zadaniem ma być ocenia ryzyka epidemicznego w poszczególnych częściach świata, bieżący monitoring i doradztwo dla poszczególnych rządów i ministrów zdrowia. – Oczywiście, ta grupa GERM podlegać będzie całkowicie pod Światową Organizację Zdrowia (WHO). Można tutaj zapytać, kto kontroluje WHO? W tym kontekście można wymienić, że fundacja Gatesów znajduje się na drugim miejscu listy największych darczyńców WHO, a na pewno jest największym indywidualnym donatorem. Możemy tylko się domyślać, na ile władza i podejmowanie przez organizację decyzji będzie leżeć w ręku tego miliardera – mówi reżyser serialu Piotr Relich.

Producenci serii „Władcy świata” środki na realizację produkcji pozyskują z publicznej zbiórki pieniędzy. Na specjalnie utworzonej stronie internetowej, stylizowanej na wygląd Windowsa z lat dziewięćdziesiątych, możemy odnaleźć informacje o budżecie serialu (130 tys. zł) oraz o ekspertach, którzy wystąpią w pierwszym odcinku. Wśród nich znalazły się takie nazwiska jak: Rafał Ziemkiewicz, Wojciech Golonka, Sebastian Stodolak, Jan Krzysztof Ardanowski Jakub Wozinski i ks. Paweł Bortkiewicz. Zestawienie w tym gronie ekonomistów, politologów i filozofów sugeruje, iż produkcja Piotra Relicha – podobnie jak wspomniany wcześniej „Mięsożerca...” – będzie dotykać także wątków egzystencjalnych i nauczania Kościoła.

materiał promocyjny