Prokuratura podała przyczyny tragedii, do której doszło na placu manewrowym na ul. Sikorskiego w Nowym Targu.
Policjanci otrzymali zgłoszenie od osoby postronnej o zakrwawionej kobiecie przy tejże ulicy. Po przyjeździe na miejsce zastali pobitą 60-latkę, a w samochodzie na parkingu nieprzytomnego mężczyznę.
Policjanci wydostali mężczyznę z samochodu i przystąpili do reanimacji. Po przyjeździe załogi karetki pogotowia ratunkowego i pomimo dalszej pomocy mężczyzna zmarł. Kobieta została przewieziona do szpitala.
Do zdarzenia doszło 2 października. Prokuratura niezwłocznie przystąpiła do ustalenia okoliczności zdarzenia.
Śledczy po kilkunastu dniach postanowili uchylić rąbka tej tragedii. Mężczyzna, w samochodzie dotkliwie pobił żonę. Zadawał jej uderzenia pięściami po całym ciele, podduszał ją i usiłował wlać do ust substancję trującą. Jak się okazało, agresor w pewnym momencie osłabł. Kobieta zdołała uciec, a mężczyzna w tym czasie zmarł.
Ciało zostało zabezpieczone i zlecono sekcję zwłok. Badanie wykazało, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych, a był to zapewne zawał.
fot. Marek Nowak
Aplikacja goral24.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!