
Szkoła Podstawowa w Podczerwonem od 3 lat ma swojego patronem. Jest nim Wojciech Leja - Brat Witalis, czyli pochodzący z Podczerwonego zakonnik, pomocnik św. Brata Alberta. To z nim prowadził przytulisko w Krakowie, a w Zakopanem wybudował pustelnię - na Kalatówkach. Zmarł w opinii świętości.
Dzień Patrona w Szkole Podstawowej w Podczerwonem to bardzo ważne wydarzenie dla społeczności szkolnej. Rozpoczęło się od uroczystej Mszy Świętej w miejscowym kościele MB Bolesnej. Odprawił ją proboszcz ks. Marek Łabuzek. Wygłosił też okolicznościową homilię, podczas której wyjaśniał, że uczeń szkoły, która nosi imię brata Witalisa, powinien go naśladować w pracowitości, modlitwie oraz uważności na biednych i potrzebujących.
Dalsza część uroczystości odbyła się w murach szkoły. Pani dyrektor Monika Czapla powitała zaproszonych gości: wójta gminy Czarny Dunajec Marcina Ratułowskiego, wizytatora Małopolskiego Kuratorium Oświaty Bronisława Stocha, dyrektor Gminnego Zespołu Oświatowego Iwonę Wontorczyk, radnych gminy Czarny Dunajec Zofię Kierkowską i Tomasza Turskiego oraz rodziców, uczniów i mieszkańców Podczerwonego i Koniówki.
Po uroczystym odśpiewaniu hymnu państwowego w obecności sztandaru szkoły, uczniowie z klas starszych zaprezentowali przedstawienie "W poszukiwaniu brata Witalisa", którego tekst powstał specjalnie na dzisiejszą uroczystość. Autorem sztuki jest Bogusław Zięba, pisarz i autor spektakli teatralnych pochodzący z Koniówki. Przedstawienie przygotowały panie Monika Czapla i Władysława Maśnica.
Po przestawieniu prezentującym dokonania patrona przyszedł czas na występ dziecięcego zespołu regionalnego "Śleboda" działająca przy oddziale Związku Podhalan Podczerwonego - Koniówka, złożonego z uczniów z Podczerwonego i Koniówki. Dzieci pokazały niezwykle kunsztowny taniec i śpiew góralski.
Na zakończenie części oficjalnej głos zabrali goście: wójt gminy Czarny Dunajec Marcin Ratułowski oraz wizytator Kuratorium Oświaty Bronisław Stoch. Obaj zgodnie podkreślali, że wybór patrona dla szkoły w Podczerwonem był "strzałem w dziesiątkę". Uczniowie, biorąc przykład ze swojego rodaka, pięknie pracują na rzecz potrzebujących w Szkolnym Wolontariacie, rozwijają swoje talenty naukowe, sportowe i artystyczne, także w ramach wspaniałego zespołu regionalnego "Śleboda". Wójt zauważył również niezwykłą ofiarność rodziców naszych uczniów i ich wkład w rozwój szkoły.
Podczas uroczystości zostały rozdane nagrody w szkolnym konkursie plastycznym "Patron Mojej Szkoły". Wszyscy uczestnicy otrzymali dyplomy i nagrody. Ich prace zgromadzeni goście mogli podziwiać w galerii na piętrze.
Świąteczny dzień zakończył poczęstunek przygotowany przez rodziców. - Dziękujemy sponsorom uroczystości - Sylwii i Piotrowi Budzińskim, rodzicom i darczyńcom, którzy chcą pozostać anonimowi - mówią przedstawiciele szkoły.
Patron szkoły jest postacią wyjątkową. Brat Witalis – Wojciech Leja urodził się 13 listopada 1870 r. jako dziesiąte dziecko Andrzeja i Anny z Bielańskich. Mając 18 lat, udał się do Krakowa w poszukiwaniu zarobku. W dużym mieście, nie mając gdzie zanocować, trafił do ogrzewalni, którą opiekował się Brat Albert.
Tutaj młody góral zobaczył ogrom nędzy i ciężar pracy, jaki na swoje barki wziął Święty Brat Albert. Wojciech stanął z nim do współpracy, przywdział szary habit i przybrał imię zakonne – brat Witalis. Został jednym z pierwszych i najwierniejszych towarzyszy Brata Alberta i perłą zgromadzenia. Brat Witalis służył poświęceniem ubogim w ogrzewalni, a potem w przytuliskach. Dla utrzymania bezdomnych tkał sukno i wyrabiał koce.
Mając 23 lata, został mianowany przez Brata Alberta Magistrem nowicjuszy. 16 stycznia 1893 r. przeprowadził się wraz ze współbraćmi do Domu Albertynów przy ul. Krakowskiej 43. Tam w kaplicy umieścił wyrzeźbioną przez siebie figurkę Dzieciątka Jezus. Odtąd figurka ta jest czczona przez wszystkich Braci Albertynów. W jesieni zaczyna chorować na płuca i Święty Brat Albert wysyła go celem poprawy zdrowia do pustelni w Monastyrku w pobliżu Rawy Ruskiej. Z kolei jesienią 1896 r. uczestniczy wraz z Bratem Albertem i hrabią Władysławem Zamoyskim w ustalaniu miejsca pod budowę pustelni na Kalatówkach, następnie razem ze współbraćmi pracuje przy jej budowie. Pozostaje w Zakopanem aż do przedwczesnej śmierci spowodowanej gruźlicą płuc 21 grudnia 1901 r. Spoczywa na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem.
Wśród mieszkańców Podczerwonego i Koniówki panuje przekonanie o świętości brata Witalisa. Jego czyny są godne naśladowania. Dlatego społeczność szkolna – nauczyciele, uczniowie i ich rodzice postanowili, by ich szkoła nosiła imię właśnie Brata Witalisa – Wojciecha Lei.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie