Elbląg i Święta Lipka - kolejne dwa dni pielgrzymki

Drugą część XV Góralskiej Pielgrzymki Rowerowej Zakopane – Hel – Wilno czas zacząć! Elbląg, Stoczek Klasztorny i Święta Lipka

Po dniu odpoczynku nad Morzem Bałtyckim uczestnicy XV Góralskiej Pielgrzymki Rowerowej Zakopane – Hel – Wilno we wtorek wyruszyli w dalszą trasę. Znów przejechali cały Cypel Helski, a następnie przez Trójmiasto popędzili w stronę Elbląga, gdzie nocowali. Ten etap był dość długi, gdyż liczył około 170 km. Niestety znów pojawiły się niesprzyjające warunki atmosferyczne a kolarze nie uniknęli wywrotek i przebitych opon. Rowerzyści nie dali się tak łatwo wyeliminować z jazdy i na postojach wspólnie naprawiali rowery. Łatali, dokręcali i jechali dalej. Pomocą okazała się nawet obsługa techniczna pielgrzymki – czasem trzeba było pojechać po jakąś część do roweru do specjalistycznego sklepu. Wszystko po to, by każdy uczestnik, który ma już tyle kilometrów w nogach, mógł dokończyć ten trudny etap. Szerokie progi tym razem otworzyła rowerzystom Bursa Szkolna nr 2 w Elblągu – w komfortowych pokojach strudzeni pielgrzymi mogli wreszcie odpocząć po tak ciężkim dniu.

W środę bladym świtem cykliści opuścili Elbląg. Pielgrzymi tym razem nie uczestniczyli w porannej mszy świętej – liturgia odbyła się później, na trasie, w Sanktuarium MB Królowej Pokoju w Stoczku Klasztornym. To miejsce związane z Błogosławionym Prymasem Stefanem Wyszyńskim – tutaj był więziony przez kilka lat, odprawiał msze w wydzielonej kaplicy, modlił się w ogrodzie przyległym do klasztoru. Po mszy świętej i obiedzie pielgrzymi rowerowi udali się do Świętej Lipki – wsi w powiecie kętrzyńskim, która może poszczycić się barokowym sanktuarium maryjnym. Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Świętej Lipce jest uznawana za pomnik historii – co nie dziwi z uwagi na piękne barokowe wnętrze oraz zabytkowe, monumentalne ruchome organy. A na rowerowych licznikach pielgrzymom wybiło kolejnych ponad 150 km.

Anna Blańda