
Pod koniec grudnia 2024 roku ekipa Roberta Bielaka, właściciela firmy Rob-Gont z Czerwiennego, rozpoczęła prace remontowe przy kościele św. Małgorzaty w Ulanie-Majoracie (województwo lubelskie). Ten zabytkowy obiekt, będący jedną z najstarszych świątyń na Ziemi Łukowskiej, wymagał pilnej renowacji dachu. Prace zakończono kilka dni temu, przywracając świątyni dawny blask i zapewniając jej trwałość na kolejne dekady.
Kościół pod wezwaniem św. Małgorzaty to rzymskokatolicka świątynia należąca do dekanatu radzyńskiego, wchodzącego w skład diecezji siedleckiej. Historia parafii sięga X wieku, co czyni ją jedną z najstarszych jednostek kościelnych w tej części Polski. Budynek kościoła, wzniesiony w stylu klasycystycznym zachwyca monumentalną bryłą i starannie zdobionymi wnętrzami.
Z biegiem lat konstrukcja świątyni wielokrotnie przechodziła mniejsze i większe renowacje. Jednak w ostatnim czasie dach wymagał pilnego remontu – warunki atmosferyczne oraz upływ czasu sprawiły, że pokrycie dachowe z blachy na rąbek zaczęło przeciekać, a część więźby dachowej uległa osłabieniu. W związku z tym władze parafii wspierane przez lokalne instytucje podjęły decyzję o gruntownym remoncie.
Projekt został sfinansowany z programu Polski Ład, a jego wartość wyniosła 1,8 mln zł.
Po przeprowadzeniu formalności przetargowych wybór wykonawcy padł na firmę Rob-Gont z Czerwiennego, specjalizującą się w pracach dekarskich na zabytkowych budowlach. Robert Bielak i jego zespół od lat realizują inwestycje związane z konserwacją drewnianych konstrukcji oraz wymianą pokryć dachowych na obiektach historycznych, takich jak kościoły czy budynki sakralne.
– Praca przy zabytkach to ogromna odpowiedzialność, ale i satysfakcja – mówi Robert Bielak – Każdy detal musi być wykonany zgodnie z tradycyjnymi technikami rzemieślniczymi, by zachować autentyczność budowli.
Ze względu na wielkość świątyni oraz zakres koniecznych prac remontowych przedsięwzięcie było wymagające zarówno pod względem logistycznym, jak i technicznym. Dach kościoła miał powierzchnię około 900 m², a montaż nowych elementów wymagał precyzji i odpowiednich przygotowań.
Zanim przystąpiono do demontażu starego pokrycia dachowego, teren budowy został odpowiednio zabezpieczony. Prace prowadzone były na znacznych wysokościach, dlatego konieczne było zamontowanie solidnych rusztowań o łącznej powierzchni 1400 m². To kluczowy etap, ponieważ bezpieczeństwo pracowników i precyzyjne wykonanie konstrukcji mają decydujący wpływ na jakość finalnego efektu.
Po przygotowaniu terenu przystąpiono do usunięcia starej blachy na rąbek, która przez lata uległa zużyciu. W trakcie demontażu ujawniono miejscowe uszkodzenia więźby dachowej – część krokwi i desek wymagała wymiany.
Aby zapewnić trwałość konstrukcji, wszystkie nowe elementy drewniane zostały zaimpregnowane, co zabezpiecza je przed wilgocią, grzybami oraz szkodnikami.
Po zakończeniu demontażu przystąpiono do rekonstrukcji więźby dachowej. Drewno przycinano ręcznie na odpowiednią długość, a następnie oczyszczano i impregnowano specjalnymi preparatami spełniającymi normy ochrony przeciwpożarowej oraz przeciwgrzybicznej.
Następnie wykonano pełne deskowanie dachu i położono membranę dachową, zabezpieczającą konstrukcję przed wilgocią.
Najbardziej wymagającym etapem było przygotowanie i montaż nowego pokrycia dachowego z blachy miedzianej. Wyróżnia się ona wysoką trwałością i odpornością na warunki atmosferyczne.
– Każdy arkusz blachy był ręcznie kształtowany przez naszych specjalistów – mówi Michał, kierownik brygady dekarskiej. – Musieliśmy precyzyjnie dopasować poszczególne elementy, dbając o odpowiednią dylatację, aby dach pracował zgodnie z naturalnymi zmianami temperatur.
Właśnie ta umiejętność – ręczne formowanie blachy – jest wyróżnikiem firmy Rob-Gont i sprawia, że ich realizacje cechuje perfekcyjne wykonanie oraz estetyka.
Końcowym etapem było zamontowanie rynien i obróbek blacharskich, a także instalacja odgromowa z drutu miedzianego, która chroni budynek przed uderzeniami piorunów.
Dodatkowo przeprowadzono ocieplenie bocznych daszków, co poprawi efektywność termiczną świątyni. Wykonano także naprawę tynków przylegających do dachu – łącznie odrestaurowano około 100 m² powierzchni.
Po kilku miesiącach intensywnych prac firma Rob-Gont oficjalnie zakończyła renowację dachu. Efekt końcowy robi ogromne wrażenie – świątynia odzyskała swój dawny blask, a dzięki nowemu pokryciu dachowemu jej konstrukcja będzie zabezpieczona na kolejne dziesięciolecia.
– Dzięki pasji i doświadczeniu nasz zespół po raz kolejny udowodnił, że potrafimy sprostać nawet najtrudniejszym wyzwaniom – podkreśla Robert Bielak. – To była wymagająca realizacja, ale jesteśmy dumni, że mogliśmy przyczynić się do ochrony tego pięknego zabytku.
Firma Rob-Gont od lat zajmuje się renowacją dachów zabytkowych, łącząc tradycyjne techniki rzemieślnicze z nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi. To właśnie dbałość o detale i perfekcyjne wykonanie sprawiają, że realizacje Roberta Bielaka są cenione zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Więcej informacji o działalności firmy można znaleźć na stronie: www.robgont.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie