
Kalinka Woźniak z nowego i jej rodzice Joanna i Piotr potrzebują naszej pomocy, by móc zrekonstruować uszko,
- Zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie nas w zbiórce brakujących środków na operacje naszej córeczki. Bardzo prosimy o pomoc w nagłośnieniu naszej zbiorki na Państwa profilach społecznościowych. Wierzymy, że siła w ludziach dobrych serc - prosi Joanna Woźniak.
- Staramy się z naszymi wolontariuszami bywać na wydarzeniach na terenie Podhala, by mieć możliwość kwestować do puszek, co przybliża naszą córeczkę do pełnej sprawności - mówi .
- Kalinka to mała dziewczynka z Nowego Targu. Nasza ukochana córeczka przyszła na świat 15 lipca 2019 roku. Nie był to tak radosny dzień, jaki wcześniej sobie wyobrażaliśmy. Na który tak czekaliśmy. Informacja o wadzie nowo narodzonego dziecka zawsze jest szokiem. Czymś, z czym trudno się pogodzić. Kalinka ma wadę prawego uszka. W medycznym języku nazywa to się mikrocją z artezją przewodu słuchowego. Przez tę wadę Kalinka nie słyszy na prawe uszko, ma niewykształconą małżowinę uszną oraz zamknięty kanał słuchowy. W dalszym jej życiu oznacza to szereg dodatkowych utrudnień w jej rozwoju. Boimy się o naszą córkę. Martwimy się, jak będzie radziła sobie w przyszłości z dźwiękami, jak wiele niebezpieczeństw może czekać na nią na świecie. Wada uszka uniemożliwia jej poprawne zlokalizowanie źródła dźwięku i mowy – to znaczy, że może nie usłyszeć np. nadjeżdżającego auta. Gdy ktoś będzie ją wołał, nawet żeby ją ostrzec, może tego nie dosłyszeć. Do problemów ze zdrowiem związanym z uszkiem, dochodzi do wykrzywiania głowy – Kalinka próbuje lokalizować dźwięk słyszącym uchem, to wiąże się z problemami w przyszłości z wadą postawy. Na samym końcu, jest po prostu wygląd. Niewykształcone uszko przyciąga spojrzenia obcych ludzi. Już teraz więc boimy się, że kiedy Kalinka pójdzie do szkoły, dzieci mogą jej dokuczać i mogą spotkać ją negatywne i nieprzyjemne komentarze. Przed tym nie damy rady jej ochronić - mówią rodzice.
W związku z wadą uszka, powstała zbiórka www.siepomaga.pl/kalina-wozniak. Dzięki wielu wpłatom udało się już zebrać połowę kwoty, dzięki, której będzie można zrekonstruować uszko i przywrócić słuch dziewczynce. Koszt operacji to ponad pół miliona złotych. Jest to ogromna kwota, ciężka do zebrania rodzinie w tak krótkim czasie.
Rodzice dziewczynki wraz z wolontariuszami zachęcają też do wzięcia w udziału w licytacjach na stronie www.facebook.com/groups/933244191194795/. One również zasilają konto dziewczynki.
Kalinka jest również podopieczną lokalnej fundacji Worwa.
Papież Franciszek mówił: "Jakże byłoby pięknie, gdyby każdy z nas mógł wieczorem powiedzieć: dzisiaj zrobiłem gest miłości wobec drugiego”
Rodzice Kalinki, Joanna i Piotr Woźniak dziękują wszystkim za wsparcie.
Zbiórka dostępna jest na stronie: www.siepomaga.pl/kalina-wozniak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie