
750 w 13 dni z Jastrzębiej Góry nad Morzem Bałtyckim na Rysy, najwyższy szczyt Tatr to cel charytatywnego biegu Mateusza Cyrwusa dla Kamilki Gil z Nowego Targu.
Dziewczynka choruje na rdzeniowy zanik mięśni - SMA i potrzebuje drogiej terapii genowej. Lek ten kosztuje 10 mln zł. Rodzice dziewczynki zebrali już połowę tej kwoty, a czas ucieka. Kamilka waży 11 kg, a gdy osiągnie ponad 13 kg nie będzie mogła już przyjąć tego leku.
Cały czas organizowane są różnego rodzaju zbiórki, by zebrać te środki. W pomoc Kamilce zaangażowało się wiele osób - wolontariuszy.
Jedną z takich osób jest Mateusz Cyrwus, sportowiec z Waksmunda, który postanowił przebiec całą Polskę, by zainteresować ludzi w całym kraju akcją pomocy Kamilce i zebrać jak najwięcej środków.
21 lipca Mateusz Cyrwus zorganizował konferencję prasową w remizie OSP Waksmund, gdzie w towarzystwie Kamilki, jej mamy i wolontariuszek przedstawił program przedsięwzięcia.
- Biegnę charytatywnie przez całą Polskę dla Kamilki z najbardziej na północ wysuniętego miejsca w Polsce - Przylądek Rozewie, aż po same Tatry i na najwyższy szczyt w naszym kraju - Rysy, a to wszystko po to, aby Kamilka też mogła kiedyś biegać. Zapraszam serdecznie do wsparcia Kamilki.
Zachęcamy do wsparcia tej inicjatywy przez wpłaty na skarbonkę: www.siepomaga.pl/bieg-dlakamilki
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie