Reklama

Meksyk na Kasprowicza

23/05/2022 10:47

Mija prawie pół roku od odebrania prac i zapłacenia wykonawcy za remont ul. Kasprowicza w Nowym Targu. Mimo złożonych podpisów pod protokołem odbioru i wysłanych przelewów robota nie została wykonana jak należy - pisze do nas jeden z mieszkańców Nowego Targu.

W dalszej części listu czytamy:

 

Przyznawał się do tego pan burmistrz w odpowiedziach na interpelacje. Po apelach i uwagach radnych, że kostki nie zasypano pisakiem okazało się – o czym informował pan Waldemar Wojtaszek – że odbiorów dokonywano zimową porą. I, że sprawdzi się i poprawi na wiosnę. Wiosna mija – a ja niczyja, głosi znana piosenka. Defekty nie zostały usunięte, nic się w tej sprawie nie zadziało. Cisza prawie jak podczas wykonywania tego przydługawego remontu. Trawa nie posiana, kostka nie zasypana pisakiem i miejscami zapadnięta. Na próżno dzwonić w tej sprawie do urzędu, bo wszyscy nabrali wody w usta. Mieszkańcom jest przykro, bo nie dość, że remont się dłużył i komplikował życie, jego efekty są nie do zaakceptowania. Pan burmistrz nie rozliczył urzędników, którzy podpisali protokół odbioru, jak wieść gminna niesie hojnie nagrodził pod koniec roku zastępcę odpowiedzialnego za inwestycję. Szokujący jest brak odpowiedzialności i szacunku do pieniądza podatnika. 

Ulica Kasprowicza z dawien dawna nazywana jest Meksykiem. W tym wypadku jest to inwestycyjny Meksyk! Po spadających deskach parkingowych i innych niedoróbkach – już chyba cecha charakterystyczna Grzegorza Watychy i jego ekipy.

Aplikacja goral24.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo goral24.pl




Reklama
Wróć do