W czwartek 30 lipca 57-letni mieszkaniec gminy Szaflary opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za znęcanie. Wystarczyło kilkadziesiąt godzin przebywania na wolności, aby będąc pod wpływem alkoholu, groził swojej rodzinie pozbawieniem życia oraz spaleniem domu i zabudowań gospodarczych.
W piątek w nocy agresywny mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do nowotarskiej komendy. Następnego dnia prokurator przedstawił w sądzie zarzut kierowania gróźb pod adresem najbliższych. Prokurator zwrócił się też do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące.
- Podejrzany zaledwie dwa dni cieszył się wolnością. Zapewne był zaskoczony działaniem organów ścigania i nie spodziewał się, że tak szybko ponownie wróci do zakładu karnego, jednak musi liczyć się z odpowiedzialnością karną za swoje czyny. Za kierowanie gróźb grozi kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do 2 lat. 57-latek działał w recydywie, a kara w tym przypadku wzrasta do 3 lat pozbawienia wolności. Tymczasem izolacja od rodziny i zastosowanie aresztu było w tej sytuacji najwłaściwszą decyzją, w innym przypadku mogłoby dojść do tragedii - czytamy na stronie KPP Nowy Targ
fot: poglądowe
Aplikacja goral24.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!