
Inwestycja w kanapę musi być dobrze przemyślana. Czasami zakupienie tylko tego, co nam się podoba, może nas zapędzić w kozi róg. Nie wszystko co ładne, jest użyteczne i praktyczne. Pamiętam seledynową kanapę moich rodziców, która bardzo mi się podobała, ale niestety nie mogłam nam niej spać. Nie rozkładała się po prostu i służyła tylko i wyłącznie gościom, którzy wpadali na kawę. Stała w rogu, zawsze pięknie nakryta, z małym stoliczkiem po prawej stronie, przyciągała spojrzenie już z korytarza. Z czasem jednak nawet mama przyznała, że to był chybiony zakup i kanapa wylądowała nie wiadomo gdzie.
Warto więc zastanowić się, jaka kanapa i do czego jest nam potrzebna. Jeśli mamy wielką przestrzeń do zagospodarowania, zastanówmy się nad narożnikiem. Jeśli często zapraszamy gości, którym zdarza się u nas nocować, pomyślmy, czy kanapa, którą mamy zamiar zakupić, nadaje się do spania. A może mamy zamiar sami na niej spać? Jeśli tak, to pomyślmy, czy ma odpowiednie pojemniki na pościel, nie będziemy jej przecież upychać w garderobie po każdej przespanej nocy. Może to są szczegóły, ale dla wielu bardzo istotne. A gdyby tak jeszcze narożnik miał regulowane zagłówki? To już w ogóle cudownie. Narożnik w którym się zakochasz - Infinity XL posiada właśnie funkcję spania i regulowane zagłówki. Wykonany jest z bardzo dobrej jakości materiałów, które są wytrzymałe i plamoodporne. I w bardzo ciekawej kolorystyce. Nie mam zamiaru namawiać na nią mamy, bo zwyczajnie nie mają tak dużo miejsca w swoim mieszkaniu, zresztą zakupili specjalnie dla mnie duży rozkładany fotel, ale pomyślałam o sobie, mam do zagospodarowania duży salon z balkonem. Idealne miejsce na spotkania ze znajomymi i rodziną. Narożnik w którym się zakochasz - Infinity XL występuje w wersji prawo lub lewostronnej, to się akurat świetnie składa, bo przy balkonie jest mała wnęka, którą dobrze byłoby zagospodarować.
I tym sposobem w moim salonie stanął narożnik w którym się zakochasz - Infinity XL. Jest w kolorze soczystej, butelkowej zieleni. To ostatnio mój ulubiony kolor, zresztą wyjątkowo pasuje do popielatych ścian i drewnianej podłogi. Nie sypiam na nim, zostawiam tę opcję dla gości, którzy mnie odwiedzają, a w praktycznych pojemnikach przechowuję gotową pościel, którą wyciągam, gdy jest potrzebna.
Ostatnio na narożniku spali moi rodzice. Rano wyglądali na wyspanych, zresztą nawet nie musiałam pytać, bo sami przyznali, że kanapa bardzo wygodna. Mamie najbardziej przypadły do gustu te regulowane zagłówki i nawet wyraziła chęć, że ona też kupi sobie podobną. Tata oczywiście udał, że tego nie słyszy, bo ich stara kanapa jest jeszcze całkiem dobra, ale mama już dzwoniła do cioci Ani, czy może czasem nie potrzebuje kanapy. Po godzinie jednak ochłonęła trochę, bo zainteresowała się moimi sąsiadami, którzy akurat na balkonie robili grilla.
Narożnik w którym się zakochasz - Infinity XL póki co spełnia swoje funkcje w stu procentach. Pięknie się komponuje z całym salonem i jest rzeczywiście bardzo wygodny. To nie tylko moja opinia, ale i zadowolonych gości. Cieszę się, że nie podzieli losu seledynowej kanapy mojej mamy.
materiał promocyjny
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wygląda na bardzo wygony, ja na taki duży narożnik nie mogłem sobie pozwolić, mam nieco mniejszy ale baaaardzo wygodny z gala collezione. Nie wymieniłbym na inny ;)