Reklama

ORLEN Wyścig Narodów 2024: Mathieu  Kockelmann wygrywa w deszczu. Mathys  Rondel wciąż liderem  

17/05/2024 19:00

– Nie wiedziałem, że wygrałem, bo myślałem, że z przodu jest jeszcze ucieczka – mówił  zmarznięty Mathieu Kockelmann na mecie 3. etapu ORLEN Wyścigu Narodów w  Szczyrbskim Jeziorze. Dynamiczny Luksemburczyk był najlepszy z okrojonej grupy na  długim podjeździe. Liderem pozostał Mathys Rondel z reprezentacji Francji. 

Działo się na trzecim etapie ORLEN Wyścigu Narodów. Od samego startu w Twardoszynie  toczyła się zacięta i emocjonująca walka o ucieczkę. Kolarze raz po raz atakowali, jednak nikt  nie był w stanie odjechać od głównej grupy. Na pierwszym podjeździe aktywni byli między  innymi Włosi, ale peleton nie chciał puścić żadnej ucieczki. Górska premia w Kvačanach  padła łupem Pietro Mattio, właściciela zielonej koszulki. 

Do większej selekcji doszło jednak na zjeździe, gdzie wielu zawodników ucierpiało w  kraksach. Niedługo później peleton podzielił się na kilka grup, a z przodu znaleźli się między  innymi lider klasyfikacji generalnej ORLEN Mathys Rondel i drugi w "generalce" Brieuc  Rolland. Czołówka została jednak dość szybko doścignięta. Wtedy utworzyła się 5-osobowa  grupa, w składzie Daniel Rubes (Czechy), Nicolas Milesi, Pietro Mattio (Włochy), Mateusz  Gajdulewicz (Polska) i Moritz Kretschy (Niemcy). 

Peleton nie odpuszczał odjazdu, który wypracował sobie niespełna minutę przewagi. – To był  bardzo ciężki etap, było zimno i deszczowo. Pierwsza godzina była chaotyczna, bez ucieczki,  cały czas full gas. Po drugim podjeździe odjechaliśmy w 5 osób z jednym kolegą z  reprezentacji. Staraliśmy się dojechać do mety przed peletonem, ale z powodu czołowego  wiatru było ciężko. Grupa dogoniła nas 2 kilometry przed metą – mówił Pietro Mattio, który  w dalszej części podjazdu wygrał kolejną premię górską. 

Najdłużej z przodu utrzymywał się Mateusz Gajdulewicz, który został złapany przez okrojony  peleton tuż przed metą. W sprincie najszybszy był poobijany po kraksie Mathieu  Kockelmann. – Upadłem na mokrym zjeździe i musiałem zmienić rower, ale wróciłem do  peletonu i czułem się naprawdę dobrze. Planowaliśmy pojechać na mnie w sprincie. Nie  wiedziałem, że wygrałem, bo myślałem, że z przodu jest jeszcze ucieczka – opisywał  Luksemburczyk. – Lubię taką pogodę, zazwyczaj idzie mi dobrze w takich warunkach. 

Na dalszych pozycjach finiszowali Kazach Ilkhan Dostiyev i Szwajcar Fabian Weiss. 10.  miejsce zajął Mateusz Gajdulewicz. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Mathys  Rondel.  

Jutro czwarty etap ORLEN Wyścigu Narodów, który odbędzie się na trasie BUKOVINA  Resort, Niedzica – Jasło.

Aplikacja goral24.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo goral24.pl




Reklama
Wróć do