
W lutym, miesiącu z założenia zimnym i dość nieprzyjaznym, są też i żywsze akcenty. Jednym z nich są ferie zimowe, w czasie których można ruszyć całą rodziną w jakieś miłe miejsce. Innym – Walentynki, które z kolei doceniają i celebrują głównie pary, które dzieci jeszcze nie mają. One to, bardzo słusznie zresztą, uważają, że dobrze jest wyrwać się z miasta na weekend. Aby w pełni wykorzystać zimową aurę warto odwiedzić miejsce, w którym jest ona odczuwalna najmocniej. Czyli polskie góry, a jeśli góry, to...
Wybierając się na weekend we dwoje szukamy miejsca, które pozwoli nam miło spędzić czas. Zapewnić odpowiednią dozę atrakcji, zarówno tych z gatunku leniwego wypoczynku, jak i aktywnych form spędzania wolnego czasu, a przy tym nie można zapomnieć o nutce romantyzmu. Zwłaszcza jeśli to faktycznie wyjazd walentynkowy... Stąd też najpopularniejszym miejscem na wyjazd we dwoje jest dobrej klasy hotel. Taki, w którym do dyspozycji jest basen, by można było zacząć dzień od pluskania się w wodzie lub skończyć go, odwiedzając strefę saunową i rozgrzewając w łaźni parowej. Bardzo mile widziane są wszelkiego typu zabiegi upiększające i relaksujące, czyli masaże i maseczki. Niektóre miejsca oferują je w wersji dla par, częściej chyba jednak tę część wolimy przeżywać oddzielnie, by móc lepiej się odprężyć i rozluźnić. Oczywiście nie można zapomnieć o „miejscówkach” typowo spacerowych i wycieczkowych – kultowe Krupówki, równie znana Gubałówka, Kasprowy to przykłady klasyczne. Bardziej aktywni fizycznie pójdą wspólnie na zimowy spacer, po którym przyjemnie rozgrzeje wspólne wskoczenie do jacuzzi. Ciekawą i oryginalną propozycją jest także wspólne uczestnictwo w jednej z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji regionu. W końcu Zakopane kuligi dla turystów organizuje od lat – dziesięcioleci w zasadzie.
Podhale to miejsce wręcz stworzone dla tradycyjnych kuligów. Mamy tu bowiem odpowiednią przestrzeń, świetne widoki oraz niemalże pewne opady śniegu. O ile w innych regionach kraju bywa, że zima jest szara i bura, to na Podhalu zwykle wszystko spowija bezkresna biel. Dlatego kulig Bukowina Tatrzańska, Zakopane czy Szczawnica oferuje naprawdę pierwszorzędny.
Dzięki niemu możemy cofnąć się do czasów, które już dawno minęły, kiedy kuligi i jazda na saniach nie były turystyczną atrakcją, ale zimową codziennością. Konie poniosą nas przez pokryte śniegiem drogi, ale też i w las, co robi szczególnie fascynujące wrażenie, jeśli bierzemy udział w kuligu po zmroku, z pochodniami. Cały czas towarzyszą nam elementy tradycji, czyli regionalne hafty, zdobienia, gwara, śpiewy i melodie. Zarówno w trakcie kuligu, jak i po nim, kiedy to organizowane jest ognisko, pozwalające odpocząć, rozgrzać się i wrócić wspomnieniami do kuligu, kiedy wtuleni w siebie mknęliśmy w saniach przez okryte mrokiem i śniegiem podhalańskie lasy. To atrakcja, która na pewno ciepło zapisze się na liście waszych przeżyć.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!