
24 funkcjonariuszy policji wraz z przedstawicielami sanepidu po raz kolejny interweniowało w Karczmie "Góraleczka" na Krupówkach w Zakopanem. Sanepid sprawdzał działanie lokalu, a policjanci spisali klientów i pracowników.
Jak mówi Marcin Łopata, syn właściciela restauracji, sanepid już 5 raz kontrolował "Góraleczkę" w asyście policji. - Traktujemy to jak nękanie, zastraszanie - mówi.
Jak podkreślają właściciele tej popularnej karczmy w Zakopanem, działają w pełnym reizmie sanitarnym, sprawdzana jest temperatura, wypełniane ankiety covidowe, stoliki na bieżąco dezynfekowane.
Marek Łopata, właściciel lokalu postanowił go otworzyć ze względu na swoich pracowników, by mogli godnie zarabiać i nie groziło im bankructwo. Jak podkreśla, ostatnio czuje się nawet jak przestępca, ponieważ toczą się wobec niego postępowania sanepidu i policji. Werdyktu jeszcze nie zna. Jednak planuje nadal prowadzić biznes.
Jak widać zainteresowanie spożywaniem posiłku w "Góraleczce" jest spore. Klientów nie odstraszają nawet długie kolejki do lokalu.
https://goral.info.pl/karczma-goraleczka-otwarta-dla-klientow/Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!