
Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie, na polskich stacjach benzynowych odnotowano wzmożony ruch.
Wszyscy na wszelki wypadek postanowili zatankować do pełna swoje samochody, a także do kanistrów i beczek. Tankowali także rolnicy. W paliwo zaopatrywały się także firmy.
Od początku lutego, na stacjach paliw jest teoretycznie taniej dzięki zmniejszeniu, przez rząd, stawki VAT z 23% na 8%. W Polsce tankują także obywatele Słowacji, dla których jest zdecydowanie taniej. Przy zakupie większej ilości paliwa są w stanie dużo zaoszczędzić.
Stacje paliw nie były przygotowane na wielkie oblężenie, dlatego zaczęło brakować benzyny, czy oleju napędowego. Jednak, gdy transport dotarł na miejsce, tankowanie wznawiano. W pewnym momencie właściciele stacji wprowadzali też ograniczenia.
Jednak, jak zapowiadali prezesi koncernów paliwowych, ani benzyny, ani oleju napędowego w Polsce nie zabraknie.
W weekend ruch na stacjach zmalał. Wszystko powoli wraca do normy. Czasami ktoś przyjeżdża, by zaopatrzyć się w większą ilość, ale zawsze tak było. W taki sposób tankują ci, którzy potrzebują większej ilości paliwa do pracy, do codziennego funkcjonowania.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie