Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe podsumowało okres świąteczny, który dla ratowników był czasem intensywnej pracy w trudnych warunkach górskich. Odi 22 grudnia 2025 roku do 27 grudnia 2025 roku ratownicy TOPR udzielili pomocy łącznie osiemnastu osobom.
W tym czasie doszło do kilku poważnych zdarzeń, głównie związanych z upadkami z dużej wysokości w rejonie wysokogórskich szlaków. Święta Bożego Narodzenia nie były dla ratowników spokojnym okresem.
W dniu 23 grudnia 2025 roku przed południem dwunastu ratowników TOPR brało udział w akcji ratunkowej w rejonie Doliny za Mnichem. Pomocy wymagał turysta, który próbując skrócić drogę zejścia w kierunku Morskiego Oka, poślizgnął się na twardym śniegu i spadł w rejonie Żlebu pod Soplem. W wyniku upadku doznał licznych obrażeń, w tym urazów głowy, jamy brzusznej oraz kończyn. Poszkodowany został przetransportowany w noszach do schroniska nad Morskim Okiem, gdzie przekazano go zespołowi ratownictwa medycznego.
Kolejna interwencja miała miejsce w wieczór wigilijny, 24 grudnia 2025 roku. Ratownicy zostali wezwani do turysty, który utknął na Rysach w okolicy Buli pod Rysami i nie był w stanie samodzielnie kontynuować zejścia. Po dotarciu na miejsce mężczyzna został ogrzany, a następnie bezpiecznie sprowadzony do schroniska nad Morskim Okiem. W działaniach uczestniczyło pięciu ratowników, a do transportu sprzętu wykorzystano drona transportowego. Akcja zakończyła się około godziny 22.
W dniu 26 grudnia 2025 roku doszło do kolejnego groźnego zdarzenia na Rysach. Turysta spadł z połowy wysokości żlebu Rysa, jednak zatrzymał się na stoku poniżej Buli pod Rysami. Informacja o wypadku dotarła do Centrali TOPR już po zmroku, dlatego do działań skierowano ośmiu ratowników. Po dotarciu na miejsce i udzieleniu pierwszej pomocy poszkodowany został sprowadzony z asekuracją linową do schroniska nad Morskim Okiem. Wyprawa ratunkowa zakończyła się przed godziną pierwszą w nocy.
Kolejny dzień, 27 grudnia 2025 roku, przyniósł następne zgłoszenie dotyczące upadku z dużej wysokości na Rysach. Około południa przypadkowy świadek poinformował TOPR o turyście, który spadł żlebem Rysa. Ze względu na ukształtowanie terenu nie było możliwe określenie, jak daleko mężczyzna spadł i w jakim jest stanie. W związku z potencjalnie poważnymi konsekwencjami zdecydowano o natychmiastowym użyciu śmigłowca. W trakcie dolotu inni świadkowie przekazali informację, że turysta po zatrzymaniu się poniżej Buli pod Rysami wstał i kontynuował zejście o własnych siłach. Ratownicy po desancie ze śmigłowca w rejonie Kamienia potwierdzili, że mężczyzna doznał jedynie powierzchownych obrażeń. Turysta zrezygnował z dalszej pomocy i samodzielnie opuścił rejon zdarzenia.
TOPR po raz kolejny apeluje do turystów o rozwagę, odpowiednie przygotowanie oraz dostosowanie planów do aktualnych warunków panujących w górach. Zimowa aura w Tatrach znacząco zwiększa ryzyko wypadków, a każde nieodpowiedzialne zachowanie może prowadzić do poważnych zagrożeń dla zdrowia i życia.
Fot. Ł.Kiecoń, P.Grocholski, K.Wojciechowski / TOPR
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie