
Urodził się 12 września 1872 r. w Zakopanem. Jego nazwisko to Wojciech Druźniak. Ojciec zaraz po jego urodzeniu zmarł. Wychowywany tylko przez matkę Teresę Gąsienicę Brzega, dlatego przyjął jej przydomek jako swoje nazwisko.
Uczył się w Szkole Przemysłu Drzewnego (dzisiejsze Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem). Praktyki zawodowe odbył w Białej, Cieszynie, Krakowie i Lwowie. W 1895 r. rozpoczął studia w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych w dziale "rzeźba". W Krakowie poznał literatów Wł. Orkana, A. Stopkę - Nazimka i utrzymywał z nimi długoletnie kontakty artystyczne. W 1898 r. wyjechał do Monachium, a następnie do Paryża pogłębiać swoje umiejętności w sztuce rzeźbiarskiej. W 1901 r. wrócił do Zakopanego i zamieszkał na Skibówkach gdzie miał swoją pracownię rzeźbiarską. Należał do grona najbliższych współpracowników Stanisława Witkiewicza - twórcy stylu zakopiańskiego. Wykonał dekorację snycerską willi Koliba w Zakopanem oraz dekorację ołtarza M.B. Różańcowej w kościele parafialnym w Zakopanem. Zaprojektował i wykonał salon Domu pod Jedlami. Od 1903 r. zajmował się projektowaniem sztuki użytkowej - mebli w stylu zakopiańskim, ale też wyrzeźbił drewniane szachy dla Stefana Żeromskiego.
Najbardziej ciekawą historię z jego twórczości artystycznej według mnie ma Pomnik Grunwaldzki wykonany i odsłonięty w lipcu 1911 r. w Zakopanem. Pomnik odlany z brązu usytuowany został w centrum miasta na tzw. "Rynku" (dzisiaj Plac Niepodległości). Na początku II wojny światowej Niemcy nakazali zburzyć pomnik. W październiku 1939 r. czterech umundurowanych Niemców z młotami i kilofami przyszli zniszczyć pomnik. W trakcie próby dewastacji jeden z Niemców spadł z drabiny i złamał rękę. Na drugi dzień Niemcy przyprowadzili majstra kamieniarskiego Stanisława Kwaśnego i kamieniarza Adama Guzika, mieszkańców Zakopanego. Fachowcy demontowali pomnik zgodnie ze sztuką - nie uszkodzili elementów odlanych z brązu. W środku znaleźli akt erekcyjny w blaszanej puszce. Niemcy kazali odnieść elementy pomnika do szopy na podwórzu budynku Urzędu Miejskiego. Kamieniarze następnie udali się do Michała Cięciela w celu omówienia akcji ratowania pomnika. Ustalili, że pójdą do Feliksa Sowy, który miał dyżur w Straży Pożarnej, do akcji wtajemniczono jeszcze strażaka Andrzeja Bachledę Żarskiego. W nocy przetransportowano elementy pomnika do Straży Pożarnej i ukryto w piwnicy. Zakopiańskie Gestapo szukało pomnika, majstrowie byli przesłuchiwani, ale śledztwo nic nie wykazało. Ze Straży Pożarnej w 1944 r. musieli przewieźć elementy pomnika do willi "Kresy", gdzie pan Cięciel z kolegami zamurował elementy w ścianie piwnicy. Po wojnie przekazali pomnik Muzeum Tatrzańskiemu. Relacja na podstawie Książki Alfonsa Filara pt. "U podnóża Tatr. 1939 - 1945". (Wyd. Mon. Warszawa 1985). W 1948 r. pomnik ponownie ustawiono w Parku Miejskim w Zakopanem, ponieważ na dawnym miejscu stał pomnik żołnierzy radzieckich. Pomnik powrócił na swoje pierwotne miejsce w 2013. Dzięki ofiarności zakopiańczyków dzisiaj możemy obchodzić kolejne rocznice bitwy pod Grunwaldem w tym miejscu.
Wojciech Brzega od 1922 r. rozpoczął pracę pedagogiczną w swojej macierzystej szkole, a od 1927 -1929 został dyrektorem szkoły. Zawsze podkreślał swoje zakopiańskie korzenie. Był współzałożycielem Związku Górali (1904). W 1918 r. był we władzach Organizacji Narodowej w Zakopanem, a 1919 r. był radnym gminy.
Wojciech Brzega publikował też różne opowiadania związane z historią Podhala np. "Nędza Litmanowski, groźny zbójnik tatrzański z czasów Jana Kazimierza"(1909). W 1927 r. był jednym z redaktorów czasopisma zakopiańskiego "Gazda". Uczestniczył w wielu wystawach artystycznych. Do jego najbardziej znanych prac należą: Popiersie Sabały (1896), Popiersie matki (1902). Ze względu na zły stan zdrowia w 1937 r. zrezygnował z działalności pedagogicznej.
Zmarł 6 lipca 1941 r. i został pochowany na Nowym Cmentarzu w Zakopanem.
Tadeusz Trybus
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie