
26 maja przypada 33-rocznica śmierci Kazimierza Paszuchy - taternika i alpinisty. Z tej okazji chciałbym przypomnieć jego według mnie najbardziej trudną i niebezpieczną akcję na Mnichu z 1942 r.
Aby zobaczyć miejsce akcji, proponuję wycieczkę turystyczną szlakiem z Morskiego Oka na Wrota Chałubińskiego. W czasie wycieczki zobaczymy z bliska Mnicha (2070 m n.p.m.), dalej przejdziemy do Doliny za Mnichem gdzie wyjaśnię, dlaczego ta piękna, charakterystyczna góra taternicka ma taką nazwę. Dalej zobaczymy drogę pierwszych zdobywców Mnicha z 1879 r. i dojdziemy do Wrót Chałubińskiego (2022 m n.p.m.). Jest to brama na Liptowskich Murach, a jednocześnie granica naszego państwa. Z przełęczy zobaczymy słowacką część Tatr. Czas przejścia 2 godz. w górę oraz powrót 1,30 godz. Zapraszam!
Ruszamy za znakami żółtymi, które rozpoczynają się przy placu starego schroniska w Morskim Oku. Idziemy szlakiem wyznaczonym w 1937 r. po zboczu Miedzianego. Przed naszymi oczami widnieje szpiczasta sylwetka Mnicha. Północno-wschodnie ściany Mnicha wznoszą się 675 m n.p.m. Morskiego Oka, a pionowa ściana ma 250 m wysokości. Na tej ścianie wisiała w 1942 r. olbrzymia swastyka przymocowana stalowymi linami - symbol zniewolenia Polaków przez Niemców. Był bardzo dobrze widoczna z Morskiego Oka. Kazimierz Paszucha i Czesław Łapiński podczas swoich kilku akcji taternickich na Mnichu umiejętnie poluzowali liny i swastyka podczas złych warunków atmosferycznych runęła do Morskiego Oka. Niemcy drugiej już nie zamontowali. Te akcje były skrajnie trudne. Wystarczy dodać, że na północno-wschodniej ścianie Mnicha przebiegają drogi o najwyższym stopniu trudności, z najbardziej znaną drogą tzw." wariantem R".
Po godzinie marszu dochodzimy do progu Doliny za Mnichem (1785 m n.p.m.). Dalej podążamy szlakiem czerwonym w stronę Wrót Chałubińskiego. Gdy nasycimy się potęgą Mnicha (mieliśmy najtrudniejsze ściany na wyciągnięcie ręki) wchodzimy w głąb Doliny za Mnichem. W XVIII w. kopalnia "Szpiglas" przeprowadzała w tym miejscu prace górnicze. W XIX w. dolina uchodziła za miejsce składania skarbów przez zbójników - tak mówili miejscowi gazdowie. Karol Szymanowski gdy tu przybył postanowił, że taką scenografię jak w tej dolinie chciałby mieć w swoim balecie "Harnasie".
Idąc coraz wyżej, szlakiem czerwonym, spoglądamy w lewą stronę i zaczynamy pomału rozumieć, dlaczego ta piękna góra nazywa się Mnich. Widzimy wielki garb tzw. "Mnichowe plecy" i szpiczasty kaptur zaciągnięty na głowę mnicha. Tędy właśnie po tych "plecach" szli pierwsi zdobywcy Jan G. Pawlikowski i Maciej Sieczka w 1879 r. Wejście to uważane jest powszechnie w Polsce za początek taternictwa. Dalej mozolnie wznosimy się do celu naszej wyprawy. Po godzinie od skrzyżowania szlaków wchodzimy na Wrota Chałubińskiego. Nazwa została nadana przez Towarzystwo Tatrzańskie w 1890 r. na cześć dr Tytusa Chałubińskiego, wielkiego miłośnika Tatr. Stoimy na granicy polsko- słowackiej i możemy zobaczyć Dolinę Piarżystą z dwoma stawami po stronie słowackiej. W XIX w. przebiegała tędy ścieżka z Wrót Chałubińskiego przez Dolinę Piarżystą do Doliny Koprowej. Obecnie nie ma przejścia turystycznego. Panorama jest rozległa i piękna. Wrota Chałubińskiego są na wysokości 2022 m n.p.m., bardzo dobrze widać teraz z góry pochyloną sylwetkę jakby klęczącego mnicha. Powrót do Morskiego Oka szlakiem czerwonym w dół 45 min i dalej żółtym w dół również 45 min. Całość wyprawy 3,30 godz.
Życzę Państwu niezapomnianych wrażeń estetycznych na szlaku z historią w tle.
Tadeusz T.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie