
Zakopane nie godzi się na niszczenie zieleni pod pretekstem inwestycji. W poniedziałek, 23 kwietnia, przy ul. Brzozowskiego rozpoczęła się nielegalna wycinka niemal 30 drzew – w tym 140-letnich modrzewi. Mieszkańcy zareagowali natychmiast. Na miejsce wezwano straż miejską i policję. Działania przerwano.
Sprawa nie jest nowa. Wniosek o pozwolenie na wycinkę trafił do Urzędu Miasta Zakopane już 20 grudnia 2024 roku. Ale urzędnicy nie przeszli nad tym do porządku dziennego. Zrobiono oględziny w terenie. Eksperci ocenili, że drzewa są zdrowe, w dobrej kondycji, a cały fragment zieleni ma duże znaczenie dla lokalnego klimatu i krajobrazu. To nie były krzaki przy drodze – to dojrzały, cenny drzewostan bez oznak chorób, z rozwiniętymi koronami. Stwierdzono, że wpływają pozytywnie na jakość powietrza, mikroklimat, a nawet ograniczają zanieczyszczenia.
Władze miasta już kilka razy stawały w obronie zieleni. I tym razem nie było inaczej – 24 lutego burmistrz Zakopanego po raz kolejny wydał decyzję sprzeciwiającą się wycince.
- Nie możemy pozwolić, żeby deweloperzy traktowali przyrodę jak przeszkodę do usunięcia. Zakopane się rozwija, ale to musi być rozwój z głową - mówi Jan Schwenk z Wydziału Ochrony Środowiska. - Każde drzewo ma znaczenie. Zwłaszcza w takim miejscu jak nasze, gdzie natura jest częścią tożsamości miasta.
Niektóre z modrzewi mają ponad 140 lat. To nie są tylko drzewa – to żywe świadectwa historii tego miejsca.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie