Reklama

Zbigniew Kuraś, walczy o sprawiedliwość za krzywdy i szkody wyrządzone jego ojcu Józefowi Kurasiowi ps. Ogień

11/01/2023 17:18

Przez całe życie walczył o niepodległość swojego kraju - najpierw z okupantem, potem z władzami komunistycznymi. Jego poświęcenie było niewiarygodne! Niemcy w odwecie zabili mu ojca, pierwszą żonę i syna. Po złapaniu przez komunistów usiłował odebrać sobie życie. Zmarł w szpitalu w Nowym Targu, pozostając do końca wierny swoim ideałom. 

17 stycznia 2023 r. w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu odbędzie się kolejne rozpatrzenie sprawy dotyczące Józefa Kurasia - osoby, jak mówią wnioskodawcy, niesłusznie represjonowanej przez komunistyczne organy ścigania w związku z podejmowaniem przez niego działalności niepodległościowych. Jego syn - Zbigniew Kuraś, walczy o sprawiedliwość i zadośćuczynienie za krzywdy i szkody doznane przez jego ojca. Wnioskodawcę reprezentować będzie Mecenas Anna Bufnal. 

Patriotyczne wychowanie i lata niemieckiej okupacji 

Józef Kuraś pseudonim “Ogień” pochodził z rodziny o silnych tradycjach patriotycznych. Już mając 19 lat, dołączył do Stronnictwa Ludowego, a następnie działał w 2 Pułku Strzelców Podhalańskich w Sanoku, pułku Korpusu Ochrony Pogranicza “Głębokie” i samodzielnym batalionie KOP “Słobódka” na Wileńszczyźnie. W okresie okupacji zaangażował się w działalność konspiracyjną. W odwecie Niemcy zabili jego ojca, żonę Elżbietę oraz ponad dwuletniego syna. 

Współpraca z Polską Ludową i ponowna działalność konspiracyjna 

Na początku Józef Kuraś podjął współpracę z Polską Ludową, jednak szybko okazało się, że Rosjanie dokonują weryfikacji funkcjonariuszy. Zaczęły się aresztowania, pacyfikacje, a także deportacje do ZSRR ludzi podziemia. Nakaz aresztowania został wystawiony także na Józefa Kurasia. Ostrzeżony porzucił stanowisko i wraz ze swoimi podkomendnymi w kwietniu 1945 roku ponownie rozpoczął działalność konspiracyjną. 

Niezwłocznie utworzył Oddział Partyzancki "Błyskawica", którego pierwsze działanie zbrojne miało miejsce już w 1945 r. Ich główną ideą była walka o niepodległość. Oddziały zasilały przede wszystkim żołnierze AK z czasów okupacji. Oddział zdobył znaczenie w 1946 r. Działania na Podhalu przybrały postać przypominającą otwartą wojnę, w której efekcie większa część terenu znajdowała się pod faktyczną kontrolą partyzantów. 

Śmierć Józefa Kurasia

Koniec 1946 roku przyniósł nasilone działania UB wspieranego przez KBW i MO. Przeciwko Zgrupowaniu Ognia zaangażowano ponad 1 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy MO i UB. Komuniści odkryli miejsce pobytu Józefa Kurasia. W lutym 1947 roku Ogień wraz z nieliczną grupą partyzantów został otoczony przez oddziały KBW, UB i MO. 

Nie mając możliwości odwrotu, a także mając świadomość brutalnych przesłuchań, tortur i niewątpliwej kary śmierci, która go czekała - Józef Kuraś, dowódca największego na terenach byłego województwa krakowskiego zgrupowania partyzanckiego, próbował popełnić samobójstwo, ciężko raniąc się w głowę wystrzałem z pistoletu. Po próbach uratowania mu życia zmarł 22 lutego 1947 roku w szpitalu w Nowym Targu. Jego druga żona urodziła mu w tym czasie syna Zbigniewa, którego nie było dane mu zobaczyć. 

Represje władz komunistycznych wobec Józefa Kurasia nie skończyły się na sprowokowaniu jego śmierci. Ciało zmarłego, zamiast zostać wydane rodzinie, zostało wywiezione do Krakowa. Nie chciano, aby jego grób stał się miejscem manifestacji. Dalsze losy ciała Ognia nie zostały rozwikłane do dzisiaj. Działania państwa komunistycznego pozbawiły członków rodziny zmarłego, żony Czesławy i syna Zbigniewa, miejsca kultu pamięci osoby zmarłej. 

Zapomniane losy i przekręcone historie czynów Józefa Kurasia 

Po śmierci Ognia władze komunistyczne zadbały, by po Józefie Kurasiu i jego partyzantach nie pozostał pozytywny ślad w mentalności Polaków, a pamięć o ich czynach nie spowodowała kolejnych zrywów niepodległościowych. Przedstawiano go jako psychopatę, koniokrada, pomocnika wilkołaków i ruchów faszystowskich. Z tego powodu przez wiele lat wdowa po Józefie Kurasiu oraz jego syn spotykali się z licznymi szykanami ze strony społeczeństwa. 

Józef Kuraś nigdy nie doczekał się pełnej rehabilitacji społecznej. Nie jest nawet znane miejsce jego pochówku. Do dzisiaj bywa uznawany, w znacznym stopniu na skutek wieloletniej propagandy komunistów, za postać kontrowersyjną. Jego rodzina nie uzyskała nigdy żadnego zadośćuczynienia za krzywdy doznane przez Józefa Kurasia na skutek represjonowania go przez komunistyczne organy ścigania. 

IUS Memoriae - Prawo Pamięci

Aplikacja goral24.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo goral24.pl




Reklama
Wróć do