Reklama

104. rocznica urodzin Jerzego Podgórskiego, ucznia, więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz

05/12/2024 06:59

 Poznajcie Jerzego Podgórskiego. Urodził się 20 listopada 1920 roku w Zakopanem. Był uczniem. Do KL Auschwitz trafił transportem z 8 maja 1941 roku.

"8 maja 1941 roku do KL Auschwitz przybył transport 48 więźniów, skierowany do obozu przez Sipo u. SD w Krakowie. Oznaczono ich numerami od 15416 do 15463.

Wśród nowo przybyłych więźniów byli ludzie różnych zawodów, wywodzący się tak z inteligencji, jak i ze środowiska robotniczego. (...) Co najmniej 7 więźniów z omawianego transportu zostało rozstrzelanych w czasie zbiorowej egzekucji, jaka miała miejsce w żwirowni koło Theatergebäude 3 lipca 1941 roku. (...)

Na podstawie zachowanych dokumentów można ustalić, że spośród 48 osób przywiezionych do KL Auschwitz 8 maja 1941 roku 20 poniosło śmierć w obozie. Dwaj więźniowie z omawianego transportu przeżyli obozową gehennę. (...)"

KSIĘGA PAMIĘCI

Jak wspominał więzień omawianego transportu Michał Mysiński o numerze obozowym 15432: "Muszę wyjaśnić, że to właśnie nasza grupa 48 więźniów z Krakowa dała początek tzw. <> (kompania wychowawcza). Pracowaliśmy w oddzielnych grupach, nie wolno się było do nas zbliżyć, nie mówiąc o prowadzeniu rozmów. Mało tego, jeśli po apelu wszyscy mieli czas wolny, nawet więźniowie z SK, to my pracowaliśmy dalej. Stopniowo zwiększano stan EK, kierując do niej także więźniów z obozu za zupełnie błahe przewinienia:zapalenie papierosa, oddanie moczu w niewłaściwym miejscu, za pracę. Doniesienia te robili SS-mani bądź capowie i więźniów tych po wieczornym apelu odprowadzano do EK. Były tygodnie, gdzie w poniedziałek nasza grupa EK liczyła nawet 700-800 więźniów. Do soboty nie pozostawało więcej jak 400-500. (...) Jednego lipcowego popołudnia, daty niestety nie pamiętam, (...) zapędzono całą naszą grupę EK do pracy w żwirowni. Była godzina trzecia po południu. W tym dniu tempo pracy podwojono. Pilnowało nas tylu SS-manów, że prawie każdy z więźniów miał swojego <>, który wrzaskiem i kopniakami przynaglał do pośpiechu. Tajemnica ta wyjaśniła się dopiero nazajutrz. Kiedy przyszliśmy do żwirowni, widoczne były jeszcze ślady krwi, a nawet wloty pocisków. Tam właśnie wykonano wieczorem poprzedniego dnia egzekucję, którą obserwowali koniarze z pobliskich stajen. Rozstrzelano wówczas kilku kolegów z naszego 48-osobowego transportu krakowskiego. (...)"

Zespół Oświadczenia, t 63, kk. 109-111, relacja Michała Mysińskiego

KSIĘGA PAMIĘCI

Jerzy Podgórski stał się numerem 15442. Do KL Auschwitz trafił w wieku niespełna 21 lat. Jego dalsze losy nie są znane...

Sebastian Śmietana

Aplikacja goral24.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo goral24.pl




Reklama
Wróć do