
Gdy w maju 2009 r. media poinformowały, że odkryto „brakujące ogniwo” ewolucji, wydawało się, zwolennicy ewolucjonizmu byli zachwyceni.
Czy jednak owo „ogniwo” to prawdziwa ewolucjonistyczna perła? A może znaleziono jedynie zwierzę podobne do lemura, które nie jest dowodem nawet na ewolucję małp, a cóż dopiero człowieka? Czy mamy do czynienia z „ósmym cudem świata” i „świętym Graalem ludzkiej ewolucji” – jak podano w mediach, czy jedynie z umiejętnie przeprowadzoną akcją reklamową filmu dokumentalnego The Link (Brakujące ogniwo)?
W 1983 r. odkryto skamielinę wielkości kota w warstwach osadowych kopalni ulokowanej w pobliżu niemieckiej wioski Messel. Skamielinę nazwano Ida […].Odkrycie Idy ma potwierdzać, że małpoludy wywodziły się z tej drugiej grupy […].
Skamielina Idy przypomina szkielet lemura, włącznie z długim ogonem przydatnym w życiu na drzewach, natomiast nie przypomina ludzkiego szkieletu. Owszem, ma kciuki, które media przyrównały do ludzkich, ale takie kciuki charakteryzują zwierzęta z rodziny niewielkich torbaczy, takich jak dydelf. Podobne kciuki mają lemury. […].
Media jednak zinterpretowały to odkrycie błędnie i pochopnie jako brakujące ogniwo między małpoludami a ludźmi! Tego brakującego ogniwa zwolennicy teorii Darwina szukają od blisko dwóch wieków bezskutecznie. Ida też nim nie jest, lecz co najwyżej ogniwem między małpiatkami a małpami człekokształtnymi, ale nawet to jest kwestionowane przez uczonych zajmujących się tym tematem […].
Świetnie zachowana skamielina Idy dowodzi szybkiego pogrzebania tego zwierzątka przez osad naniesiony przez wodę – w jej żołądku znaleziono nawet ślady po nie w pełni strawionym pokarmie. Odkryto ją wraz z wieloma innymi skamielinami zwierząt w tropikalnym lesie, który kiedyś znajdował się na terenie Niemiec. Uczeni uważają, że Ida została pogrzebana w mule jeziora, ale obecność innych zwierząt, a także brak na jej ciele, kościach i miękkiej tkance śladów po ugryzieniach drapieżników czy padlinożerców, świadczy, że zwierzęta zostały pogrzebane w osadzie za sprawą takiego kataklizmu, jak biblijny potop. […].
Rainer Zangerl i Eugene Richardson próbowali odtworzyć proces skamieniałości, wkładając martwe ryby w muliste dno, a dla ochrony przed padlinożercami otoczyli je siatką z drutu. Ze zdziwieniem stwierdzili, że już po tygodniu prawie nic nie zostało nawet z ryb ważących pół kilograma! […]
Według niejednego uczonego skamielina Idy nie dowodzi nawet ewolucji małp, a cóż dopiero człowieka. Skąd więc niedawna wrzawa wokół znaleziska z 1983 roku?
Autor: Alfred J. Palla. Całość artykułu znajduje się na portalu Cel.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!