
54-letni mieszkaniec Dzianisza, będąc pod wpływem alkoholu wszczynał liczne awantury domowe, znęcał się, groził żonie pozbawieniem życia oraz spaleniem ich domu. Policjanci zatrzymali go, a sąd zdecydował, o jego aresztowaniu.
Do traumatycznych wydarzeń miało dochodzić w domu od dłuższego czasu.
- Kobieta wielokrotnie była poniżana i zastraszana. Po sobotniej awanturze 43-latka postanowiła wezwać interwencję i opowiedzieć policjantom o przemocy i groźbach. Policjanci podczas interwencji podjęli decyzję o zatrzymaniu agresywnego mężczyzny, który nawet w ich obecności nie przestawał grozić żonie. Następnego dnia kobieta złożyła zawiadomienie o przestępstwie. Funkcjonariusze śledczy podejmując czynności w sprawie ustalili, że to nie pierwsze akty przemocy, których dopuszczał się mieszkaniec Dzianisza. W przeszłości również był karany za podobne przestępstwa, a jedna ze spraw niebawem trafi do sądu. Ustaliliśmy, że mężczyzna nadużywał alkoholu, a pod jego wpływem stawał się agresywny i nieobliczalny. Wszczynał awantury, ubliżał, groził swoim bliskim, stwarzał realne zagrożenie dla życia i zdrowia - mówi asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik tatrzańskiej policji.
Na wniosek policji i prokuratury, wobec sprawcy przemocy sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące.
- Za kierowanie gróźb, znęcanie się może mu grozić nawet do pięciu lat w więzieniu - mówi Roman Wieczorek.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!