
50 żołnierzy z Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej zostało skierowanych do pomocy mieszkańcom Dolnego Śląska, gdzie intensywne opady deszczu spowodowały poważne powodzie. Wśród skierowanych do akcji ratunkowej są również osoby z powiatu nowotarskiego.
Terytorialsi zostali rozmieszczeni w kilku najbardziej dotkniętych miejscowościach m.in. w Lądku-Zdroju, gdzie prowadzone są działania mające na celu zabezpieczenie mienia i wsparcie lokalnej ludności.
Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar, odnosząc się do tej sytuacji, podkreślał znaczenie solidarności w obliczu klęsk żywiołowych:
- Małopolska chce pomagać. Pomagają nasze służby. Widzimy, co się dzieje. Dolny Śląsk i Opolszczyzna w głównej mierze wzięły na siebie ciężar tej klęski żywiołowej. Myślę, że wielu z nas pamięta pożar pod Kuźnią Raciborską z 1992 roku, kiedy to w akcję gaśniczą zaangażowani byli strażacy i druhowie z całego kraju, w tym grupa z Małopolski. Teraz odruch jest podobny – we wszystkich formacjach i instytucjach. Bo służba nie zna granic. Bo każdy chciałby w tak tragicznej sytuacji móc liczyć na wsparcie z innych województw.
Sytuacja na Dolnym Śląsku jest poważna, a działania służb ratunkowych są kluczowe w zapobieganiu dalszym zniszczeniom. Małopolscy żołnierze Obrony Terytorialnej znani ze swojego zaangażowania w pomoc przy różnych kryzysach, tym razem stanęli na wysokości zadania, aby wspierać mieszkańców dotkniętych powodzią.
Ich zadania obejmują m.in. wzmacnianie wałów przeciwpowodziowych, pomoc w ewakuacji ludzi z zagrożonych terenów oraz zabezpieczanie dobytku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie