
„Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie” (Ewangelia Łukasza 2:14) Zbliżają się święta. Rzecz jasna chodzi o Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok.
Z premedytacją pomińmy przy tej okazji kilka dyżurnych stricte chrześcijańskich sporów o charakterze dogmatyczno-egzystencjalnym: jak ten o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą (bądź odwrotnie), czy też kiedy naprawdę urodził się Jezus, czy choinka jest neutralna duchowo, czy wręcz przeciwnie, co ze Św. Mikołajem (oczywiście tym od prezentów)? Te i inne dylematy sezonowo rozpalają gorące głowy i serca chrześcijan różnych wyznań, dzieląc ich równie skutecznie, jak aktualne wojenki na polskiej arenie politycznej.
A w szerokim świecie jakby nie doceniają doniosłości naszych polskich problemów. Mają swoje: najazd współczesnych Hunów (czytaj: nielegalnych emigrantów) na Europę, zagrożenie aktami terroru w metropoliach Zachodu, wielkomocarstwowa Rosja Putina kontynuuje wojnę w Ukrainie z niepohamowanym apetytem na ustanowienie nowego ładu geopolitycznego w Europie wschodniej i środkowej. Do tego dochodzi walka Izraela z terrorystyczną organizacją Hamas na Bliskim Wschodzie, która może przerodzić się w regionalną wojnę na pełną skalę. Poza tym zawsze należy liczyć się z tu i ówdzie pojawiającymi się lokalnymi konfliktami i niepokojami „okraszonymi” finansowymi zapaściami i klęskami naturalnymi. A świat chce przecież spokoju.
Z okazji świąt i powitania 2024 roku ponownie rozlegnie się wołanie o pokój. Będą ekumeniczne modlitwy o pokój, życzenia pokoju, Betlejemskie Światełko Pokoju (w kontekście aktualnych wydarzeń w tamtym regionie globu zakrawa to na ironię losu) roznoszone po świecie, wreszcie papieskie błogosławieństwo Urbi et Orbi (miastu i światu). Wygląda jednak na to, że to wszystko nie działa, a obecną sytuację lepiej definiują prorocze słowa Jezusa o „ lęku bezradnych narodów na ziemi” i „omdlewaniu z trwogi” przed Jego powtórnym przyjściem (Ewangelia Łukasza 21:25-27). Owszem, zgodnie z biblijnymi zapowiedziami, kiedy Chrystus - Książę pokoju ostatecznie wróci na ziemię, by objąć mesjańskie rządy, ziszczą się eschatologiczne zapowiedzi starotestamentowych proroków o wszechświatowym pokoju. Dopiero wówczas – chociażby słynny cytat z proroka Izajasza umieszczony na frontonie gmachu ONZ („i przekują swoje miecze na lemiesze” Izajasza 2:4) miałby stać się faktem. Póki co, dziś dla większości populacji ludzkiej powyższe twierdzenie i wiara w nie graniczy z szaleństwem. Pożyjemy - zobaczymy!
Na razie w różnych częściach świata, ludzie różnie radzą sobie z zagrożeniem, które ich spotyka. Swego czasu popularna była w internecie historia pewnej inicjatywy obywatelskiej w jednym z południowych stanów USA.
W charakterystyczny dla siebie sposób owa społeczność zareagowała na realne zagrożenie terrorystyczne w okolicy. Otóż pod hasłem, że: „najlepszą odpowiedzią na złego człowieka z bronią jest dobry człowiek … z bronią”, sprzedaż broni jako prezentu pod choinkę biła tam rekordy popularności. Uśmiechnięty Święty Mikołaj z bronią palną w dłoni sugerował: „nigdy nie wiadomo, kto wejdzie przez komin do twego domu”, a pistolet z tłumikiem sprzedawał się pod hasłem: „Silent night”(„Cicha noc”)! Takie czasy…
A przecież obietnica pokoju, który ogłaszali pasterzom betlejemskim aniołowie, jest jak najbardziej realna i do spełnienia, ale w wymiarze osobistym dla każdego, kto przez wiarę zwiąże swe życie z Bogiem. Dzieje się to inaczej niż w przypadku pokoju oferowanego przez świat (Ewangelia Jana 14:27), co nie znaczy, że pokój Boży ma zaledwie zdolność duchowego znieczulania ludzkiego bólu pośród realnych i nieuniknionych nieszczęść. Stan Bożego pokoju to o wiele więcej aniżeli brak wojny czy przestrachu. Żydowski szalom (pokój), którym apostołowie błogosławili wczesny kościół, oznacza z jednej strony wewnętrzny spokój, ale także prawdziwą Bożą ochronę w niebezpieczeństwie, zaspokojenie ludzkich potrzeb, dobre i spełnione życie na ziemi. I takiego pokoju życzymy wszystkim i sobie w nadchodzącym Nowym Roku!
Janusz Szarzec, pastor w Kościele Chwały, nauczyciel Słowa Bożego, dziekan Szkoły Bożych Liderów i Szkoły Przywództwa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie