Janina ma 70 lat. Całe życie ciężko pracowała w handlu, sprzedając warzywa i owoce, utrzymując siebie i rodzinę. Nigdy nie prosiła o nic dla siebie. Dziś, po 40 latach uczciwej pracy, Janina Skóra z Poronina znalazła się w sytuacji, w której musi prosić o pomoc. Bo stawką jest jej życie.
Kilka miesięcy temu usłyszała diagnozę, która przewróciła jej świat do góry nogami: rak obu nerek (D41.0). Od tego czasu każdy dzień to walka - z bólem, słabością i bezsilnością. Do choroby nowotworowej dołączyły inne poważne schorzenia: cukrzyca, nadciśnienie, stłuszczenie wątroby, choroba Gravesa-Basedova, zwyrodnienie kręgosłupa oraz samoistna plamica małopłytkowa.
- Czuję się bardzo źle. Z dnia na dzień ucieka ze mnie życie. Ból jest coraz większy, ale jeszcze bardziej boli świadomość, że nie stać mnie na leczenie, rehabilitację, ani nawet wszystkie leki” - pisze pani Janina w poruszającym apelu o pomoc.
Jej sytuacja finansowa jest dramatyczna. Z emerytury w wysokości 2200 zł musi opłacić mieszkanie, rachunki, leki i raty kredytu. Po wszystkim zostaje jej około 160 zł na życie. - Czasem muszę wybierać - kupić leki czy chleb. Pojechać na wizytę czy kupić wodę - mówi.
Dziś pani Janina czeka na termin operacji usunięcia prawej nerki. Na lewej wciąż rosną guzy. Mimo ogromnego cierpienia, nie traci nadziei. - Chcę żyć. Mam cudowną córkę i wnuczka, którzy mnie potrzebują. Tak bardzo chciałabym jeszcze przez chwilę żyć normalnie, nie martwiąc się, czy starczy mi na lekarstwa.
Zbiórka, którą uruchomiono, ma pomóc jej przetrwać ten najtrudniejszy czas. Środki zostaną przeznaczone na leczenie, rehabilitację, zakup leków, spłatę zobowiązań i kredytu, który obecnie ją przytłacza.
- Nigdy nie prosiłam o pomoc. Ale dziś nie mam już sił. Proszę z całego serca - o każdą złotówkę, o dobre słowo, o udostępnienie. Każdy gest ma dla mnie ogromne znaczenie - pisze pani Janina.
To historia, która porusza do głębi. Pokazuje, jak szybko życie może się odmienić i jak wiele może znaczyć pomoc drugiego człowieka.
Każdy, kto chce wesprzeć panią Janinę, może to zrobić, wpłacając nawet symboliczne wsparcie na jej zbiórkę. Dla niej to różnica między bólem a ulgą, między strachem a nadzieją.
- Dziękuję po tysiąckroć za każdą pomoc. Życzę wszystkim zdrowia, bo ono naprawdę jest najważniejsze - dodaje.
Pomóżmy pani Janinie wygrać tę walkę.
Link do zbiórki: www.zrzutka.pl/janka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie