
18 czerwca na drodze do Morskiego Oka doszło do groźnego wypadku. Spłoszony koń uderzył w barierę i został ciężko ranny. Niestety nie dało się już go uratować.
Jak podaje policja, najprawdopodobniej zwierzę spłoszył przelatujący śmigłowiec TOPR. Koń przeleciał przez bariery i leżał nogami do góry. Drugi z koni też był spłoszony, biegał w okolicy, ale udało się go złapać. Poszkodowany woźnica, który do końca pozostał na wozie i próbował ratować konie, trafił do zakopiańskiego szpitala.
Wyjaśnieniem okoliczności postanowiła zająć się też Fundacja Viva zajmująca się ochroną praw zwierząt. Zaapelowała do świadków zdarzenia o zrelacjonowanie przebiegu zdarzenia.
Jak informują przedstawiciele fundacji, wiadomo już znacznie więcej i informacje te są inne od podawanych przez policję.
Informacje zebrane przez Fundację Viva, podane na fanpage FB ratujkonie. - koni nie spłoszył helikopter – ten przeleciał nad Włosienicą około 5 minut przed wypadkiem - w chwili gdy konie się spłoszyły – wozaka nie było na wozie – był kilkanaście metrów dalej i nie zdołał dogonić galopujących w popłochu koni - kiedy konie wbiegły w bariery okalające drogę – jeden się przewrócił, podciął drugiego i ten przeleciał przez barierę poważnie się raniąc - na pierwszego konia najechał wóz – to turyści idący szlakiem uwolnili zwierzę spod niego - wozak dobiegł na miejsce kilka minut po wypadku - także turyści uwolnili konie z przyduszających je uprzęży
- Z informacji, które do nas docierają, wynika, że po burzy w internecie, spowodowanej ujawnieniem przez nas, że ciężko ranny koń ma zostać wysłany do rzeźni – podobno podjęto decyzję o jego humanitarnej eutanazji. Na tę chwilę nie udało nam się tej informacji potwierdzić w 100% - mówią przedstawiciele fundacji, dodając, że bez względu na wszystko wraz z adwokat Katarzyną Topczewską będą zawiadamiać prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad końmi.
https://goral.info.pl/fundacja-viva-wyjasnia-sprawe-wypadku-konia-na-drodze-do-morskiego-oka/ https://goral.info.pl/rozpedzony-kon-uderzyl-w-bariere-nie-da-sie-go-uratowac/ Fot. FB ratujkonieJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!