
Za nami kolejne sportowe emocje związane z występami reprezentantów Polski w Pucharze Świata. Joanna Kil rozpoczęła sezon kombinacji norweskiej w Lillehammer, gdzie osiągnęła najlepszy wynik w karierze. Pierwsze starty mają także za sobą nasze skoczkinie, które razem z kolegami z kadry rywalizowały na obiekcie Lysgårdsbakken. W kanadyjskim Tremblant kolejne pucharowe punkty w slalomie gigancie zdobyły Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak, a w szwedzkim Gallivare po raz pierwszy w sezonie wystartowała Izabela Marcisz. Zapraszamy na podsumowanie weekendu Od Deski Do Deski.
W piątkowym starcie Joanna Kil po skokach na Lysgårdsbakken HS 98 plasowała się na 25. lokacie. Znacznie lepiej Polka wypadła w biegu na 5 km, po którym awansowała w klasyfikacji na 19. pozycję w zawodach. Całe podium zajęły Norweżki. Najlepsza okazała się Gyda Westvold Hansen z czasem 15:03,4.
W sobotę historia się powtórzyła. Joanna Kil poprawiła swoją lokatę w biegu i zajęła ostatecznie 18 miejsce, które jest jej najlepszym w karierze w startach Pucharu Świata. Ponownie najlepszy czas w stawce miała Norweżka Gyda Westvold Hansen (15:02.9)
– W sumie nie najgorszy start. Brakuje na skoczni na pewno paru metrów i chyba to jest tutaj kluczem - te 4/5 m i łatwiej byłoby walczyć na trasie. Cieszę się, że czasy biegowe są dobre i że chociaż trochę udaje się nadrobić – komentuje swój start Joanna Kil.
– Zostajemy tutaj do Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer. W planie jest parę treningów na skoczni. Mam nadzieję, że uda się trochę popracować, a przede wszystkim złapać pewność – dodała zawodniczka.
Do Joanny Kil na następne zawody Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer dołączy męska kadra reprezentacji Polski, dla której będzie to pierwszy start w tym sezonie zimowym.
Wyniki zawodów PŚ w Lillehammer w kombinacji norweskiej
Piątek, 01.12.2023
19. Joanna Kil (+4:11.4)
Sobota, 02.12.2023
18. Joanna Kil (+4:12.8)
Sobotnie zmagania na normalnym obiekcie kompleksu Lysgaardsbakken rozpoczęły kobiety. Pola Bełtowska i Natalia Słowik nie przebrnęły piątkowych kwalifikacji, w związku z czym w premierowym konkursie Pucharu Świata pań wystartowała jedna Polka, Anna Twardosz. 22-latka zajęła 39. miejsce po skoku na odległość 72,5 metra.
Po południu do rywalizacji przystąpili mężczyźni, a awans do finałowej serii uzyskało trzech naszych reprezentantów. Paweł Wąsek, Piotr Żyła i Kamil Stoch ostatecznie ukończyli zmagania na 23., 24. oraz 28. miejscu. Do finału niestety nie awansowali Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł.
– Były to moje pierwsze punkty w tym sezonie. Konkurs jak najbardziej na plus po trudnym początku sezonu w fińskiej Ruce. Moje skoki wyglądały zdecydowanie lepiej. Miałem lepsze czucie, do tego udało się poprawić fazę lotu. To pozwoliło mi osiągać dalsze odległości i w końcu zdobyć pierwsze punkty. Mogliśmy znów poskakać z polskimi kibicami, którzy jak zwykle zebrali się pod skocznią, by nas dopingować. Zrobili to fantastycznie, dziękujemy im za to – przyznał Paweł Wąsek, najwyżej sklasyfikowany Polak w sobotnich zmaganiach.
Niedziela rozpoczęła się od rywalizacji kobiet. Niestety, przez kwalifikacyjne sito nie przedostała się ani jedna z Polek. Najlepszy wynik osiągnęła Pola Bełtowska, plasując się na 49. lokacie.
Podopieczni trenera Thomasa Thurnbichlera w kwalifikacjach nie zawiedli i w komplecie zameldowali się w konkursie zaplanowanym na godzinę 17:00.
Pierwsza seria była tym razem mniej udana niż w sobotę. Do finału z 29. i 30. notą awansowali Piotr Żyła i Dawid Kubacki. W drugiej serii zdecydowanie poprawili swoje miejsca. Ostatecznie Dawid Kubacki zajął 22. miejsce, zaś Piotr Żyła 25. Na 33. pozycji zawody ukończył Kamil Stoch, 37. był Aleksander Zniszczoł. Paweł Wąsek ze względu na błąd wolontariuszy, którzy odesłali jego torbę z butami na dół skoczni, nie pojawił się na belce startowej.
– Paweł był na górze skoczni w poczekalni. Tam znajduje się miejsce, w którym zawodnicy odkładają torby ze sprzętem. Potem wolontariusze zwożą je na dół zeskoku, gdzie skoczkowie mogą je ponownie odebrać. Paweł przebierał się blisko tej strefy. Siedział na krześle, szykował się do próby, ale musiał skorzystać z toalety. Zostawił swoją torbę półtora metra od miejsca sprzętu do zwiezienia na dół. Gdy wrócił na miejsce, torby nie było. Sytuacja była wyjaśniana, ale z jakiegoś powodu informacja nie dotarła do chłopaków. Gdybyśmy wiedzieli o tym wcześniej, mielibyśmy dość czasu, by jeden z trenerów dowiózł torbę na górę. Wówczas Paweł miałby szansę na oddanie skoku – wyjaśnił sytuację z Pawłem Wąskiem trener Thomas Thurnbichler.
– To był kolejny trudny dzień na skoczni, pełen nie do końca dobrych emocji. Mimo wszystko zapamiętam go jednak w pewien sposób pozytywnie. W porównaniu do wczoraj i do poprzednich konkursów wydaje mi się, że zrobiłem pewien krok naprzód. To nie działa jeszcze tak super, jakbyśmy wszyscy chcieli, ale już powoli czuć tę energię na progu. Jest baza, na której można pracować. Myślę, że trzymając tę linię już niedługo skoki będą całkiem fajnie wyglądały – podsumował swój niedzielny występ Dawid Kubacki.
Jakie są dalsze plany naszej kadry? Trener Thomas Thurnbichler nakreślił harmonogram na najbliższe dni. – Jeśli chodzi o resztę drużyny, to już w ostatnich dniach rozważaliśmy możliwe scenariusze. Wciąż czekamy na ostateczne potwierdzenie, które skocznie będą dla nas dostępne w kraju, by znaleźć dobre rozwiązanie dla każdego z zawodników. Jasne jest, że musimy się poprawić. Poziom czołowej dziesiątki jest bardzo wysoki, ale nie nieosiągalny. Na ten moment mogę powiedzieć, że Maciej Kot dołączy do drużyny w Klingenthal. Olek Zniszczoł wystartuje w Pucharze Kontynentalnym – powiedział nasz szkoleniowiec.
Już w najbliższy weekend (8-10 grudnia) czekają nas kolejne emocje związane z Pucharem Świata w skokach. Tym razem pucharowa karuzela przeniesie się do niemieckiego Klingenthal, gdzie na obiekcie HS140 do rywalizacji przystąpią mężczyźni.
Wyniki zawodów PŚ w Lillehammer
2.12.2023, sobota (HS98)
Konkurs kobiet:
39. Anna Twardosz (72,0 pkt)
Konkurs mężczyzn:
23. Paweł Wąsek (258,4 pkt)
24. Piotr Żyła (257,7)
28. Kamil Stoch (246,8)
33. Dawid Kubacki (121,3)
41. Aleksander Zniszczoł (116,9)
3.12.2023, niedziela (HS140)
Konkurs mężczyzn:
22. Dawid Kubacki (256,9 pkt)
25. Piotr Żyła (254,6)
33. Aleksander Zniszczoł (113,0)
37. Kamil Stoch (111,3)
DNS Paweł Wąsek
Po ostatnim Pucharze Świata w amerykańskim Killington, gdzie nasze alpejki znalazły się w najlepszej "30" slalomu giganta, zawody pozostały w Ameryce Północnej. Kolejna edycja odbyła się bowiem w oddalonym o niewiele ponad 400 km Mont-Tremblant w Kanadzie, gdzie Puchar Świata powrócił po 40 latach!
Tym razem odbyły się tam dwa slalomy giganty kobiet, gdzie jednak warunki nie należały do najlepszych. Mgła i opady śniegu znacząco utrudniały rywalizację. Na starcie nie zabrakło Maryny Gąsienicy-Daniel oraz Magdaleny Łuczak. W sobotę 2 grudnia zakopianka zajęła 21 miejsce, tracąc 3,79 sekundy do pierwszej Włoszki Federiki Brignone. Druga z naszych reprezentantek zanotowała 34. czas pierwszego przejazdu i nie awansowała do finałowej "30", do której zabrakło jej zaledwie 22 setnych sekundy!
Następnego dnia warunki w pierwszym przejeździe były nieco lepsze, a z dziewiątym numerem na trasę ruszyła Maryna. Od początku jechała bardzo agresywnie i szybko, ale niestety w dolnej części trasy opóźniła skręt i nie zdążyła się już zmieścić w kolejną bramkę, przez co nie dojechała do mety.
Z 44. numerem wystartowała łodzianka, która na półmetku była na 24. miejscu, notując w dwóch ostatnich sektorach dwunasty czas. W finałowej odsłonie pogoda się nieco popsuła, a Polka nie zdołała utrzymać swojej pozycji i ostatecznie zajęła 28. miejsce, dzięki czemu już trzeci raz w tym sezonie zdobyła pucharowe punkty. Najlepsza ponownie okazała się Włoszka Federika Brignone, która zaliczyła awans z piątej lokaty.
– Niedzielne warunki był ciężkie. Pierwszy przejazd na pewno był łatwiejszy względem soboty, bo mieliśmy lepszą widoczność, ale za to w drugim zrobiła się zamieć śnieżna, a pogoda coraz bardziej się pogarszała. Pod tym względem na pewno nie było łatwo – powiedziała Magdalena Łuczak.
W klasyfikacji generalnej za slalom gigant Maryna Gąsienica-Daniel jest 23. (33 pkt), a Magdalena Łuczak 31. (18 pkt). Nadal prowadzi Lara Gut-Behrami (325 pkt), która w Kanadzie była piąta i druga.
– Generalnie jestem zadowolona z całego amerykańskiego cyklu. Najbardziej oczywiście z tego startu w Killington, gdzie zajęłam najlepsze do tej pory 17. miejsce w zawodach Pucharu Świata. Czuję, że zrobiłam duży krok jeśli chodzi o jazdę po płaskim, bo to była i trochę nada jest moja słabsza strona, nad którą dużo pracuje i czuję, że to przynosi pewne efekty. Nic mi nie pozostaje, jak dalej ciężko trenować, objeżdżać się i po prostu startować – dodała 22-latka. Pełna rozmowa z naszą narciarką pojawi się we wtorek.
Mimo, że kolejny slalom gigant cyklu odbędzie się dopiero 28 grudnia w austriackim Lienz, to nasze alpejki czeka intensywny czas. Maryna "przesiądzie się" na dłuższe narty i wystartuje w trzech supergigantach Pucharu Świata w szwajcarskim Sankt Moritz (8 i 10 grudnia) oraz francuskim Val d’Isere (17 grudnia). Natomiast Magda wróci do Tremblant, gdzie wystartuje w Pucharze Ameryki Północnej (Nor-Am Cup) w dwóch gigantach (13-14 grudnia) i dwóch slalomach (15-16 grudnia). Trzymamy kciuki!
Wyniki zawodów PŚ w Tremblant
2.12.2023, sobota (GS)
21. Maryna Gąsienica-Daniel (+3,79 sek.)
34. Magdalena Łuczak (DNQ2)
3.12.2023, niedziela (GS)
28. Magdalena Łuczak (+3,01 sek.)
DNF1 Maryna Gąsienica-Daniel
Z kolei nasi juniorzy w pięcioosobowej grupie pojawili się na starcie zawodów National Junior Race we włoskim Pfelders. W piątkowym slalomie gigancie Mateusz Szczap był 12. (51 FIS pkt), Jan Łodziński 13. (51.35 FIS pkt), a Juliusz Kierkowski 28. (93.30 FIS pkt). W niedzielę Nikola Komorowska zajęła 23. miejsce i zjechała 72.03 FIS-punkty.
Wyniki zawodów FIS NJR w Pfelders
1.12.2023, piątek (GS)
12. Mateusz Szczap (+2,45 sek.)
13. Jan Łodziński (+2,49 sek.)
28. Juliusz Kierkowski (+6,84 sek.)
3.12.2023, niedziela (GS)
27. Nikola Komorowska (+4,56 sek.)
Niedosyt polskich biegaczy narciarskich po Pucharze Świata w Gällivare
W sobotnim biegu na 10 km stylem dowolnym wystartowało siedmiu naszych reprezentantów. Najlepsza wśród Polaków okazała się Izabela Marcisz zajmując 43. lokatę. Z mężczyzn najlepiej zaprezentował się Dominik Bury (+2:09.5), który zajął 61 miejsce. Tuż za nim na 62. pozycji uplasował się Kamil Bury. Zawody wygrał Paal Golberg z Norwegii z czasem 21:56.7.
W niedzielę po raz pierwszy w sezonie biegacze mogli zmierzyć się w sztafecie 4 x 7,5 km. W sztafecie mężczyzn nasi biegacze zajęli 11. miejsce. Z kolei Izabela Marcisz, Anna Comarella, Francesca Franchi oraz Caterina Ganz w drużynie FIS 1 zajęły w sztafecie szóste miejsce z czasem 1:24:39.2. Najlepsze okazały się Szwedki z czasem 1:20:19.3.
– Fajnie było wystartować z dziewczynami z Włoch. Wprowadziły atmosferę drużyny i czułam, że jestem jej częścią – powiedziała po starcie w sztafecie pod szyldem FIS 1 z Włoszkami Izabela Marcisz.
Start polskich biegaczy skomentował trener kadry Lukáš Bauer. – Sobotni bieg na 10 km nie był najlepszy dla nas jako zespołu. Niektórzy sportowcy nie odbiegali zbytnio od swoich standardowych wyników na dystansie, ale niektórzy odnotowali duże różnice. Nie jestem więc usatysfakcjonowany sobotą, mimo że było widać, że sportowcy walczą. Większość naszych zawodników miała podobne problemy podczas wyścigu, więc myślę, że to raczej kwestia treningu, a więc biorę za to odpowiedzialność – komentuje start w Szwecji Lukáš Bauer.
– Mimo że spodziewałem się, że w sobotę niektórzy z zawodników będą mieli lepszą formę w porównaniu z pierwszymi zawodami Pucharu Świata rozegranymi w Kuusamo, teraz wygląda na to, że potrzebujemy jeszcze trochę więcej czasu. Być może podczas ostatniego obozu w Davos trening wysokogórski był zbyt obciążający fizycznie – dodaje szkoleniowiec reprezentacji polski w biegach narciarskich.
W przyszłym tygodniu Polacy wystartują w Pucharze Świata w Östersund (9-10 grudnia) w sprincie stylem klasycznym oraz na 10 km stylem dowolnym.
Wyniki zawodów PŚ w Gällivare
02.12.2023 (sobota) 10 km stylem dowolnym
43. Miejsce - Izabela Marcisz (+3:07.4)
52. Miejsce - Monika Skinder (+6:15.9)
61. Miejsce - Dominik Bury (+2:09.5)
62. Miejsce - Kamil Bury (+2:13.4)
70. Miejsce - Maciej Staręga (+3:23.3)
71. Miejsce - Sebastian Bryja (+3:28.8)
72. Miejsce - Robert Bugara (+3:41.1)
03.12.2023 (niedziela) sztafeta 4 x 7,5 km
6. miejsce – FIS 1 (Izabela Marcisz, Anna Comarella, Francesca Franchi oraz Caterina Ganz) (+4:19.9)
11. miejsce – Polska (Dominik Bury, Kamil Bury, Maciej Staręga, Sebastian Bryja) (+5:05.9)
Trzymamy kciuki za kolejne starty naszych reprezentantów oraz zapraszamy do śledzenia na bieżąco strony internetowej, a także mediów społecznościowych PZN Od Deski Do Deski.
Informacja prasowa Polskiego Związku Narciarskiefo "Od Deski Do Deski"
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie