
Jako że wizyta u stomatologa jest już stresująca sama z siebie, lepiej nie dokładać sobie kolejnych „atrakcji” pod tym względem. Warto odpowiednio przygotować się, by zarówno przegląd, jak i ewentualne leczenie jamy ustnej przebiegły sprawnie i w miarę komfortowo. O czym więc warto pamiętać, zanim trzeba będzie udać się do gabinetu dentystycznego?
Czasem może się zdarzyć, że coś nagle wypadnie i trzeba będzie przełożyć wizytę u stomatologa. Leczenie to nie jest na ogół bezpłatne, dlatego jeśli poinformuje się lekarza o konieczności zmiany terminu, może nie wszystkie wpłacone pieniądze przepadną.
Lecząc się prywatnie, należy też mieć świadomość, że równie dobrze to dentyście umówiony termin nie będzie pasować. Z tego też powodu tym bardziej warto zatroszczyć się o to, by wiedzieć wcześniej, czy termin wizyty jest aktualny. Kiedy się odezwać, sprawdzić, czy zapytać o aktualność wizyty? Najlepiej co najmniej jedną dobę przed planowanym przyjściem do gabinetu stomatologicznego.
Jeśli jest to wizyta kontrolna, prawdopodobnie nie będą potrzebne żadne dodatkowe zdjęcia RTG i tym podobne. Jednak gdy planowane jest leczenie stomatologiczne i dentysta zalecał ostatnim razem zrobienie takich zdjęć, należy pamiętać, by wziąć je ze sobą.
Często na miejscu okazuje się, że „ojej zapomniałem tych zdjęć, o które mnie pan doktor prosił”. W takiej sytuacji jest to po prostu stracony czas lekarza i pacjenta, bo bez takich zdjęć nie wiele można zrobić. W dodatku dentysta czuje się nie fair, że za wizytę bez leczenia musi pobrać opłatę, więc czasami może dołożyć sobie godziny, żeby nie wyjść na zbytniego służbistę (pijawkę).
Oprócz tego, że trzeba ze sobą zabrać takie zdjęcia i inne materiały, o jakie dentysta prosił, należy je też odpowiednio zabezpieczyć. Nigdy nie wiadomo, czy nie zacznie nagle padać albo czy w teczce, gdzie trzyma się jeszcze na przykład drugie śniadanie masło nie wypłynie z kanapki. Najlepiej więc trzymać je w osobnej teczce, która jest wodoszczelna i zamykana na zatrzask.
Umawiając się na wizytę u stomatologa, warto wyjść nieco wcześniej. Nawet jeśli będzie się przed czasem, wolną chwilę można poświęcić na „aklimatyzację do wystroju wnętrza”. Zawsze lepiej być nieco oswojonym ze specyficznym zapachem i formalnością specjalistów niż być nieco oszołomionym tym wszystkim.
Poza tym spóźniając się na wyznaczoną godzinę nawet o kilka minut, stomatolog może dojść do wniosku, że pacjent po prostu już nie przyjdzie. Skutkuje to zwykle tym, że zaprasza kolejną osobę w kolejce, o ile ktoś będzie czekać. Jeśli nie trzeba liczyć się z tym, że nie będzie już w najlepszym nastroju, bo te kilka minut będzie musiał zabrać kolejnemu pacjentowi i cały grafik się nieco przesunie. Nie wpływa to korzystnie na samopoczucie, ponieważ presja czasu wywołuje mimowolny stres, a to z kolei może sprawić, że coś pójdzie nie do końca tak, jak powinno.
Dentysta może również dojść do wniosku, że ma do czynienia z niezdyscyplinowanym pacjentem, a to nie wróży niczego optymistycznego. Jeśli w planach jest na przykład implantologia, stomatolog może poważnie zastanawiać się, czy warto zajmować się takim pacjentem.
artykuł promocyjny
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!