Keratynowe prostowanie włosów: dlaczego jest zdrowe?

Do niedawna większość z nas uważała, że keratynowe prostowanie to zabieg dla osób, które w sztuczny sposób chcą uzyskać... proste włosy. To nieprawda - keratyna jest zdrowa, naturalna, a o jej poziom we włosach warto zadbać bez względu na to, czy mamy włosy kręcone czy nie.

Drogocenna keratyna

Keratynowe prostowanie włosów to zabieg poszukiwany najczęściej przez osoby, których włosy są niesforne, puszą się, plączą i mają tendencję do niekontrolowanego kręcenia. Faktycznie takie włosy w codziennej pielęgnacji nie są łatwe: zarówno przy myciu, jak i stylizacji. Keratynowe prostowanie włosów oczywiście można przy takich problemach pomóc. Ale dlaczego?

Wszystko dzięki keratynie. Wbrew pozorom nie jest to żaden magiczny specyfik odkryty przez fryzjerów. To podstawowe białko, z którego zbudowany jest nasz włos (ogólnie nasze włosy składają się aż w 80 proc. z białek). I właśnie od poziomy keratyny zależy, czy nasze włosy są zdrowe, lśniące, elastyczne, proste lub kręcone. Keratyna wpływa też zasadniczo na to, ile włosów nam wypada oraz jak na włosy działać będą czynniki zewnętrzne. A tych - w świecie ciągłych zanieczyszczeń - jest coraz więcej. 

Jeśli poziom keratyny w naszych włosach spada, efekty widoczne są od razu: włosy stają się bardziej łamliwe (zwłaszcza na końcach), mniej elastyczne, a podczas czesania spora ich ilość zostaje na szczotce. Wpływają na to m.in. zabiegi chemiczne, jakim poddajemy nasze włosy (np. rozjaśnianie albo prostowanie lokówką), częste korzystanie z basenów, ale też naturalne predyspozycje: niektórzy mają genetycznie włosy z większą ilością keratyny, a inni – z mniejszą.

Keratynowe prostowanie: na czym polega?

Zabieg keratynowego prostowania to nic innego jak dostarczenie naszym włosom dodatkowej dawki naturalnej keratyny. Ale trzeba to zrobić odpowiednio, za pomocą profesjonalnych środków - i w dobrym salonie fryzjerskim.

Zaczynamy od dokładnego umycia włosów szamponem mocno oczyszczającym, żeby rozchylić łuskę, bo tylko wtedy włos przyjmie keratynę do środka. Potem trwa proces nakładania produktu z keratyną, z którą przynajmniej kilkanaście minut siedzimy na fotelu. Na koniec łuskę trzeba zamknąć, czemu służy prostowanie włosów za pomocą lokówki z odpowiednio dobraną temperaturą.

Aby efekt był jak najlepszy, przez dwa dni po zabiegu nie należy myć włosów. Trzeba też uważać, żeby włosy nie poplątały się zbytnio podczas spania. Po dwóch dniach włosy można już traktować normalnie, ale wskazane jest używanie odpowiednich szamponów i odżywek z keratyną, które potrafią przedłużyć działanie zabiegu i zapobiec szybkiemi wypłukiwaniu się keratyny. Jeśli będziemy o włosy dbali właśnie w ten sposób, efekt prostych, a przede wszystkim zdrowych, lśniących włosów utrzyma się nawet do 6 miesięcy.

Tomasz Ochocki