
Blisko 300 policjantów z Zakopanego i całej Małopolski dbało o bezpieczeństwo podczas nocy sylwestrowej pod Tatrami.
Wspierali ich funkcjonariusze straży granicznej, straży pożarnej, straży ochrony kolei, strażnicy miejscy oraz pracownicy ochrony.
Jak mówi asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik tatrzańskiej policji, podczas Sylwestra Marzeń na Równi Krupowej, który był imprezą masową, nie odnotowano poważniejszych zdarzeń. Wg policyjnych obliczeń bawiło się tam blisko 30 tys. osób, a poza terenem imprezy blisko 35 tys.
Groźniej było na Krupówkach i w innych częściach miasta, gdzie dochodziło do awantur i bójek z udziałem turystów, którzy przesadzili z ilością spożytego alkoholu, Najwięcej ich było po północy, po zakończeniu koncertu.
Policjanci interweniowali też z odpalaniem fajerwerków w pobliżu drewnianych domów.
- W powiecie tatrzańskim od 18.00 do 3.00 odnotowaliśmy, aż 92 różnego typu interwencje. Wielu osobom policjanci pomagali odnaleźć miejsce zakwaterowania, a innych przypadkach zatrzymywali do wytrzeźwienia, ratując przed wyziębieniem. Odnotowaliśmy drobne kradzieże, jak również zagubienia rzeczy osobistych i dokumentów. Zatrzymano kilka osób do wyjaśnienia spraw kryminalnych w tym poszukiwanego. Doszło do potrącenia pieszego - mówi Roman Wieczorek.
Mnóstwo pracy mieli również ratownicy medyczni, którzy pomagali rannym osobom, ale i takim, którzy sami doprowadzili się do stanu zagrażającego ich zdrowiu i życiu.
- Reasumując kilka zatrzymanych osób, blisko sto interwencji oraz fałszywy alarm o podłożonym ładunku w szpitalu to bilans tylko kilku godzin sylwestrowej nocy pod Tatrami. Do wczesnych godzin porannych policjanci podejmowali kolejne liczne interwencje wobec mocno pijanych i agresywnych sylwestrowiczów, którzy wszczynali burdy w centrum Zakopanego, ale i w innych miejscowościach powiatu tatrzańskiego - mówi rzecznik tatrzańskiej policji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie