
Dobrze, że nie doszło do tego w środę podczas dnia targowego w Jabłonce. Mogło dojść do wielkiej tragedii.
Część, żartobliwie nazywanego przez mieszkańców, "Bangladeszu" pod naporem mokrego śniegu i wiatru runęła.
Chodzi o ciąg połączonych ze sobą na odcinku ok. 100 metrów straganów przy ul. Targowej. Wraz z drewnianą konstrukcją pokrytą blachą, złamany został słup energetyczny, a kable naderwane.
Gdyby ktoś tamtędy przechodził lub przebywał pod dachem, mogłoby dojść do tragedii.
Środowe jarmarki w Jabłonce to już tradycja. Od wielu lat prowadzony jest tam handel. Można znaleźć tam dosłownie wszystko. Oprócz mieszkańców Orawy głównymi klientami są obywatele Słowacji. Stragany są tam prywatne, wynajmowane kupcom.
Plac targowy w Jabłonce ma pecha w ostatnim czasie. W ubiegłym roku we wrześniu, w wyniku intensywnych opadów, został podtopiony.
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie