
W weekend, policjanci z nowotarskiej drogówki zostali wezwani do kolizji, która miała miejsce we Frydmanie Sprawca próbował uciec z miejsca zdarzenia.
- Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zastali poszkodowanego kierowcę oraz sprawcę kolizji, który siedział zamknięty w swoim bmw i udawał, że śpi. Policjanci ustalili, że kierowca samochodu osobowego marki Toyota, jadąc w kierunku miejscowości Krempachy zauważył jadące z naprzeciwka środkiem drogi bmw. Aby unikną czołowego zderzenia, kierujący toyotą zjechał na pobocze. Pomimo tego pojazdy zderzyły się lusterkami, jednak sprawca nie zatrzymał się i pojechał dalej. Poszkodowany kierowca natychmiast zawrócił i pojechał za uciekinierem. BMW jechało środkiem drogi, a kierowca miał problem z utrzymanie prawidłowego toru jazdy. Wszystko wskazywało na to, że mógł być pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie, zbliżając się do skrzyżowania, kierowca toyoty wyprzedził go, zajechał mu drogę i uniemożliwił dalszą jazdę. Kiedy wysiadł z samochodu i podszedł do bmw, kierowca zamknął się w pojeździe i udawał, że śpi. Dopiero po przyjeździe patrolu policji, 42-latek wysiadł z samochodu. Pierwsze badanie stanu trzeźwości wykazało blisko 3 promile alkoholu w organizmie - mówi podkom. Dorota Garbacz z nowotarskiej policji.
Teraz mężczyźnie grozi wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów, kilkutysięczna grzywna i kara od 3 miesięcy nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Będzie musiał ponieść koszty zniszczonego samochodu, ponieważ polisa nie obejmuje zdarzeń gdy prowadzący pojazd jest pod wpływem alkoholu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!