
Miniony weekend w Tatrach okazał się wyjątkowo intensywny dla ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W sobotę i niedzielę (14–15 czerwca) przeprowadzili oni łącznie 15 akcji ratunkowych, podczas których udzielono pomocy 20 osobom.
Działania prowadzone były w wielu rejonach Tatr, zarówno z użyciem śmigłowca, jak i zespołów pieszych.
W sobotnie południe nad Morskim Okiem doszło do nagłego zatrzymania krążenia u mężczyzny. Pomimo błyskawicznej reakcji ratownika-lekarza dyżurującego w schronisku oraz szybkiego transportu śmigłowcem do szpitala, nie udało się uratować życia turysty. Tego samego dnia śmigłowiec interweniował również w rejonie grani Ornaku, gdzie turystka doznała poważnych obrażeń głowy w wyniku upadku.
Po południu ratownicy otrzymali zgłoszenie o nieprzytomnej osobie na polanie w okolicy Doliny Białego. Kobieta została przetransportowana do szpitala. W związku z informacją o czterech jej znajomych mogących przebywać w stanie kryzysu emocjonalnego natychmiast rozpoczęto poszukiwania wspólnie z Policją. Po przeszukaniu rejonów Dolin Białego i Strążyskiej osoby te zostały odnalezione przez funkcjonariuszy w przestrzeni miejskiej.
Sobota przyniosła również kilka interwencji dotyczących kontuzji i zachorowań w rejonie Hali Gąsienicowej oraz Doliny Jaworzynki.
W niedzielę, po godzinie 13, ratownicy zostali wezwani pod szczyt Koziego Wierchu, gdzie turystka doznała urazu kończyny dolnej po uderzeniu kamieniem. W czasie tych działań kolejne zgłoszenie nadeszło od mężczyzny, który spadł żlebem z Koziej Przełęczy do Koziej Dolinki, doznając licznych potłuczeń. Niemal równocześnie informowano o kontuzji stawu skokowego u turystki pod Kondracką Przełęczą. Do działań ruszyło siedmiu ratowników, którzy po opatrzeniu rannej znieśli ją na Halę Kondratową. W tym samym rejonie doszło także do ataku padaczki u innego turysty. Po udzieleniu pomocy, ze względu na stan pacjenta, zdecydowano o transporcie śmigłowcem do szpitala.
Po godzinie 17 pojawiły się kolejne zgłoszenia: kontuzja stawu skokowego pod Szpiglasową Przełęczą, upadek w Żlebie Kulczyńskiego oraz kilkumetrowy upadek do żlebu na szlaku z Morskiego Oka na Świstówkę Roztocką. Do dwóch pierwszych zdarzeń skierowano załogę śmigłowca, natomiast do trzeciego zespoły ratowników z Morskiego Oka i centrali. Poszkodowanego ewakuowano przy użyciu technik linowych i przetransportowano do szpitala.
Wieczorem, na prośbę słowackich ratowników Horskiej Zachrannej Służby, prowadzono z użyciem drona poszukiwania polskiej turystki, która spadła stromym żlebem w rejonie Pośredniego Wierszyka.
Ratownicy TOPR podkreślają, że sprawna realizacja tylu akcji nie byłaby możliwa bez pomocy załogi śmigłowca z 33. Powidzkiej Bazy Lotnictwa Transportowego, której serdecznie dziękują za wsparcie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie