
W piątek 12 września 2025 roku w Tatrach Wysokich doszło do tragicznego zdarzenia z udziałem polskiej alpinistki. Słowaccy turyści byli świadkami około 100-metrowego upadku kobiety w rejonie Miedzianej Kotliny.
Po wypadku nie było z nią żadnego kontaktu. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych służby ratunkowe nie mogły skorzystać z pomocy śmigłowca. Na miejsce wezwano ratowników Horskiej Záchrannej Služby ze Starego Smokowca, którzy dotarli do dwójki Słowaków potrzebujących pomocy. Zabezpieczyli ich przed wychłodzeniem i rozpoczęli ewakuację. Za pomocą technik linowych uratowali również 48-letniego partnera Polki, który po dramatycznym wypadku nie był w stanie samodzielnie kontynuować wspinaczki. Następnie w nocy cała trójka, korzystając z asekuracji, przeszła eksponowaną granią na Łomnicki Szczyt, gdzie znalazła schronienie. Równocześnie ratownik HZS prowadził w Miedzianej Kotlinie poszukiwania dronem wyposażonym w kamerę termowizyjną. Akcja w nocy została przerwana z powodu niesprzyjających warunków i braku rezultatów.
W sobotę 13 września, ratownicy wraz z uratowaną trójką zeszli z Łomnickiego Szczytu do Łomnickiej Przełęczy, skąd kontynuowali drogę kolejką krzesełkową do Tatrzańskiej Łomnicy. Uczestnicy byli w dobrej kondycji fizycznej i mogli samodzielnie powrócić do dalszej podróży.
Tego samego dnia do poszukiwań polskiej alpinistki włączyła się załoga śmigłowca HEMS z Popradu, która zabrała na pokład ratowników HZS. Podczas lotu rozpoznawczego w rejonie Bachledowej Szczeliny odnaleziono ciało kobiety. Niestety, nie wykazywało oznak życia. Zwłoki zostały przetransportowane do Starego Smokowca i przekazane funkcjonariuszom Policji.
Tragiczny wypadek przypomina o ogromnym ryzyku, jakie niesie za sobą wspinaczka w Tatrach Wysokich, szczególnie w trudnych warunkach pogodowych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie